Areszt dla rozbojarzy z Żor

Dramat 21-letniego mieszkańca Żor rozegrał się 3 marca 2009 roku tuż przed północą. Kiedy wracał do domu z dworca PKS został zaczepiony przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy wysiedli z samochodu osobowego marki Volswagen Golf i poprosili o papierosy. Wkrótce ich prośba przerodziła się w żądanie wydania telefonu komórkowego.

Gdy mężczyzna zdał sobie sprawę z zagrożenia próbował uciec lecz po chwili sprawcy dopadli go i pobili. Jeden z napastników siedząc na nim przeszukał mu kieszenie i zabrał telefon warty 700 złotych, drugi w tym czasie kopał chłopaka. Następnie sprawcy siłą wepchnęli swoją ofiarę na tylne siedzenie samochodu i odjechali w nieznanym kierunku. Jeden z nich siedział obok pokrzywdzonego raz po raz wymierzając mu kolejne ciosy. Po jednym z nich 21-latek doznał skomplikowanego złamania nosa. Widok krwi jeszcze bardziej rozjuszył przestępców, zaczęli grozić mieszkańcowi Żor, że go wywiozą do lasu, zabiją i zakopią, powtarzali to wielokrotnie nie szczędząc mu dalszych ciosów. W samochodzie też jeden ze sprawców zarządał od chłopaka pieniędzy.

Pobitego i wystraszonego oprawcy wyrzucili w rejonie starego cmentarza w Boguszowicach, zakazując mu obracać się w kierunku odjeżdżającego samochodu. Intensywne czynności operacyjne związane z ustaleniem sprawców trwały około miesiąca. Kryminalni z Żor zatrzymali dwóch mieszkańców Rybnika, jak się okazało kolegów z pracy. 28-letni Rafał B., który wpadł jako pierwszy, już 2001 roku był karany za pobicie policjantów. jego dwa lata młodszy kompan Tadeusz O. - właściciel volswagena, wcześniej nie wchodził w konflikty z prawem. Obaj zostali już tymczasowo aresztowani przed sąd.