Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Raków Częstochowa 3:2. Piękna katastrofa [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Zespół Marka Papszuna nie kalkuluje i gra va banque. Czasem dostaje za to nagrodę, ale częściej pozostaje mu tylko satysfakcja z zafundowania kibicom wielu emocji - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu Dziennika Zachodniego.

Raków Częstochowa w rundzie wiosennej rozkwita emocjami. Ekipa Marka Papszuna zaprezentowała w tym roku szalony ciąg wydarzeń: z Lechem otrzymała wysokie noty artystyczne, z Legią doszła do tego wartość punktowa, a w Gdyni dla odmiany zaliczyła w końcówce prawdziwą katastrofę.

Bądź na bieżąco i obserwuj

To, w jaki sposób beniaminek Ekstraklasy przegrał w Gdyni, znakomicie oddaje charakter tego zespołu. Raków nie kalkuluje, gra va banque i czasem przynosi to punktową nagrodę, a czasem - chyba nawet częściej - pozostaje mu jedynie satysfakcja z zafundowania kibicom widowiska, które będą długo pamiętać.

- My chyba nie potrafimy rozgrywać normalnych meczów - przyznał po spotkaniu w Gdyni jeden z częstochowian i trafił w punkt.

Wszyscy w lidze już wiedzą, że Raków nie boi się nikogo, za to wszyscy zaczynają się bać Rakowa, bo to zespół szalony. Tyle, że za tę nieposkromioną ambicję płaci najwyższą cenę. Dzięki niemu jednak liga od czasu do czasu wyrywa się z szarości i bylejakości. Jak widać to, co dla kibiców jest frajdą, dla piłkarzy i trenerów może okazywać się wielkim dramatem.

Nie przegap

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera