Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Tomasik: W tym roku Katowice Airport obsłuży 3,6 mln osób. Rozmowa z Top Menedżerem 2016 r.

Dorota Niećko
Gala Top Menedżer woj. śląskiego 2016 podczas EKG 2017: Prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA Artur Tomasik.
Gala Top Menedżer woj. śląskiego 2016 podczas EKG 2017: Prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA Artur Tomasik. Lucyna Nenow
Rozmowa z Arturem Tomasikiem, prezesem Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA, które zarządza lotniskiem Katowice Airport i Top Menedżerem woj. śląskiego 2016 roku.

Decyzją kapituły zdobył pan tytuł Top Menedżera województwa śląskiego. Serdecznie gratuluję. Zarządza pan czwartym, jeśli chodzi o liczbę pasażerów, lotniskiem w kraju. To ogromne wyzwanie.
Dziękuję za gratulacje. Z pewnością zarządzanie dużym portem lotniczym, jakim jest Katowice Airport, to ogromne wyzwania, ale i odpowiedzialność. Lotnisko to na tle innych przedsiębiorstw niezwykle specyficzne miejsce, potężny, skomplikowany mechanizm, który szybko weryfikuje umiejętności zarządcze.

Jakie zasady i cechy pomagają panu w pracy? Jest pan raczej wizjonerem czy stąpa pan mocno po ziemi?
Obydwie wymienione przez panią cechy są wskazane w zarządzaniu lotniskiem. Z jednej strony liczne regulacje prawne, kwestie szeroko pojętego bezpieczeństwa i rygorystyczny nadzór powodują, że należy mocno stąpać po ziemi, żeby móc sprostać wszystkim wymaganiom. Z drugiej strony bez wizjonerstwa nie byłoby rozwoju portu. Musimy przecież wiedzieć, gdzie chcemy być za 10 lat i jak to osiągnąć. Miniona dekada pokazała, że jesteśmy skuteczni w realizowaniu naszych wizji. W pracy z pewnością pomaga mi opieranie się na fachowcach, ludziach z wieloletnim doświadczeniem w branży lotniczej, wiedzą i zaangażowaniem, ważne jest też zaufanie.

Jak pan powiedział, lotnisko to potężne przedsiębiorstwo. Ile osób jest zatrudnionych w Katowice Airport i spółkach na jego terenie?
Katowice Airport to duży zakład pracy. Aktualnie w ponad 50 firmach i instytucjach, które prowadzą swoją działalność na terenie portu, zatrudnionych jest około 3 tysięcy osób. Przypomnę tylko, że obok zarządzającego lotniskiem Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA, działają w Pyrzowicach m.in. firmy handlingowe, bazy linii lotniczych, dostawcy paliw, przedsiębiorstwa świadczące usługi obsługi technicznej statków powietrznych, a także takie służby państwowe jak Służba Celna, Straż Graniczna czy też policja. Katowice Airport to duży, prężnie rozwijający się organizm, do końca dekady będzie tu pracować już około 4 tys. osób. Przewiduję to na podstawie badań prowadzonych przez ACI Europe, z których wynika, że każdy 1 milion pasażerów więcej, w przypadku portu naszej wielkości, to około 1050 nowych miejsc pracy w różnych podmiotach funkcjonujących na jego terenie.

Przez ostatnich 10 lat Katowice Airport przeszedł ogromną przemianę. I wciąż jest placem budowy. Powstały nowe hangary, wyremontowano stary terminal i wybudowano nowy, dwa lata temu pierwszy samolot wystartował z nowego pasa startowego. Jest też nowe cargo city. Proszę przypomnieć te inwestycje i powiedzieć, co obecnie dzieje się na lotnisku i co powstanie w najbliższych dwóch, trzech latach?
W ciągu ostatniej dekady zaplanowaliśmy, przygotowaliśmy montaż finansowy i zrealizowaliśmy liczne inwestycje o wartości ponad 550 mln zł, dzięki którym Katowice Airport powstał praktycznie na nowo. Powstały m.in. baza techniczna do obsługi statków powietrznych, terminal pasażerski C, terminal cargo, zmodernizowaliśmy terminal pasażerski A, rozbudowaliśmy płyty postojowe. Wybudowaliśmy także serce każdego portu, czyli nową drogę startową. Aktualnie kończymy proces związany z przekształceniem starej drogi startowej w drogę kołowania. Przygotowujemy się do budowy bazy paliwowej, modernizacji terminalu pasażerskiego B, będziemy przebudowywać układ dróg wewnętrznych we wschodniej części portu i rozbudowywać parking nr 1 na zachód. Inwestują także nasi partnerzy. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej realizuje projekt budowy nowej wieży kontroli. Wkrótce rozpocznie się także budowa hotelu. Skala ciągle realizowanych przedsięwzięć inwestycyjnych potwierdza tylko powszechnie znaną w naszej branży prawdę, że żadne lotnisko nigdy nie będzie skończone i że nieustannie trzeba realizować tu inwestycje odtworzeniowe czy też rozwojowe.

Czytaj dalej na następnej stronie >>>

W roku 2016 lotnisko odprawiło 3,2 mln pasażerów. W zeszłym i na początku tego roku ogłoszono też i uruchomiono sporo nowości, jeśli chodzi o połączenia regularne oraz czarterowe; między innymi loty do Dubaju, na Dominikanę, do Amsterdamu, Lizbony czy Splitu. Jakie są plany na rok 2017 i następne lata? W 2020 roku pasażerów ma być 4 miliony...
W 2017 roku obsłużymy około 3,6 mln osób i będzie to najlepszy wynik w historii pyrzowickiego lotniska. Rozwój portu to efekt naszej konsekwentnej i wytrwałej, prowadzonej od lat, współpracy z liniami lotniczymi i touroperatorami. Aktualnie z wylotem z Katowice Airport dostępnych jest w sprzedaży ponad 110 tras regularnych i czarterowych do 31 państw położonych na 4 kontynentach. Według naszych badań, pyrzowickie lotnisko ma spory potencjał wzrostu zarówno w segmencie przewozów regularnych, jak i czarterowych. Naszą ambicją jest stać się największym polskim portem lotniczym w zakresie obsługi ruchu czarterowego, aktualnie jesteśmy krajowym wiceliderem w tym segmencie. Z pewnością nadal będziemy rozwijać siatkę połączeń regularnych.

Trudno nie zapytać, co z lotami do stolicy? LOT, nasz narodowy przewoźnik, a to kokietuje pasażerów z woj. śląskiego obietnicami częstszych lotów, a to ogranicza swoją siatkę. Od wiosny 2017 lotów miało być więcej, cztery dziennie zamiast dwóch. Czy tak się stanie?

W kwestii zwiększania obecności narodowego przewoźnika w Katowice Airport jestem dobrej myśli. Już niedługo oficjalnie będziemy mogli państwa poinformować, od kiedy LOT zwiększy częstotliwość lotów z Pyrzowic do Warszawy z dwóch do czterech. Cieszymy się, że rozmowy prowadzone z LOT-em przyniosły pozytywny efekt. Nie poprzestajemy jednak na tym. Uważam, że narodowy przewoźnik powinien wrócić także na trasy zagraniczne, realizowane z Katowice Airport. Sensownym wydaje się uruchomienie regularnego połączenia do Turynu i Tel Awiwu.

Ale lotnisko to nie tylko loty pasażerskie, ale i cargo. Pyrzowice są pod tym względem liderem wśród portów regionalnych. Od roku działa nowe cargo city. To istotna część działalności portu, prawda?
Segment cargo stanowi ważną część naszej działalności. Od lat jesteśmy największym regionalnym krajowym portem w segmencie obsługi frachtu lotniczego i nieustannie rozwijamy ten rynek. Znacząca obecność lotniczych firm kurierskich w Katowice Airport świadczy także o pozycji gospodarczej województwa śląskiego i o fakcie, że w regionie powstają produkty wysokoprzetworzone. Rozwój tej gałęzi ruchu nie byłby możliwy bez konsekwentnej realizacji strategii rozbudowy infrastruktury, która powstała po to, żeby zaspokoić potrzeby naszych klientów i umożliwić im śmiałe oraz komfortowe planowanie dalszej ekspansji. O sukcesie świadczą liczby. Dekadę temu w Pyrzowicach obsługiwano rocznie około 7,7 tys. ton frachtu, w roku minionym już 17,6 tys. ton. Jeszcze przed końcem tej dekady rocznie obsługiwać będziemy ponad 20 tysięcy ton cargo.

Po latach planowania, w naszym kraju ma powstać Centralny Port Lotniczy. Jaki będzie miał wpływ na inne lotniska? Pytam pana jako prezesa zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych. Z czego wynika potrzeba budowy takiego portu?
Z pewnością powstanie Centralnego Portu Lotniczego będzie miało wpływ na funkcjonowanie wybranych regionalnych portów lotniczych. Jednak na pytanie, jakie to będą lotniska i w jakim zakresie odczują powstanie CPL-u, merytorycznie będziemy mogli odpowiedzieć po powstaniu stosownych analiz. Ważnym czynnikiem będzie lokalizacja nowego lotniska i jego obszar oddziaływania, który swoim zasięgiem obejmie niektóre porty regionalne. Niezależnie od powstania CPL-u, porty regionalne nadal będą pełnić ważną rolą w zrównoważonym rozwoju Polski i przyczyniać się do budowy lotniczego systemu transportowego kraju. Świadczą o tym twarde dane. W zeszłym roku z 34,1 mln pasażerów obsłużonych na wszystkich polskich lotniskach użytku publicznego, 21,2 mln podróżowało przez lotniska regionalne, to ponad 62 proc. całości obsłużonego ruchu w Polsce, gdy w 2004 roku udział ten wynosił 31 proc.

Czytaj dalej na następnej stronie >>>

Ponad połowa lotnisk w Europie nie jest rentowna (51 proc.). W Polsce zyski przynosi 5 spośród 14 portów regionalnych. Podczas konferencji „Lotnictwo Nowej Generacji - Strategie, Technologie, Rozwiązania” powiedział pan, że samorządy powinny zastanowić się, czy są gotowe na trwałe dopłacanie do nich.
Według danych ACI Europe, wśród europejskich lotnisk, które obsługują poniżej 1 mln pasażerów, aż 77 proc. przynosi straty. Pomimo tego zdecydowana większość z nich ma rację bytu i jest utrzymywana np. przez władze regionalne. Wynika to z faktu, że przynoszą wyraźną wartość dodaną - zdecydowanie poprawiają skomunikowanie regionów ze światem pod kątem biznesowym, jak i turystycznym, są także istotnym atutem przy pozyskiwaniu inwestorów. W Polsce porty regionalne, podobnie jak i w całej Europie, rozwijają się w zróżnicowany sposób. Poziom ruchu zależy od atutów regionu, który obsługuje dane lotnisko. Port nigdy nie jest celem podróży samym w sobie. Podstawową rolą zarządzającego lotniskiem jest dostarczenie nowoczesnej, bezpiecznej i o odpowiedniej przepustowości infrastruktury ale - podkreślę jeszcze raz - to nie ona ma decydujący wpływ na wielkość obsługiwanego ruchu. Najważniejszy czynnik, który ma wpływ na liczbę pasażerów, to atrakcyjność regionu, na terenie którego znajduje się lotnisko. W przypadku ruchu przylotowego szczególne znaczenie ma liczba i wielkość oddziałów firm z kapitałem zagranicznym oraz atrakcyjność i szeroka rozpoznawalność turystyczna regionu wśród obcokrajowców. Te dwa czynniki w istotny sposób wpływają na skalę i strukturę ruchu na takich lotniskach jak Gdańsk i Kraków. W przypadku ruchu wylotowego ważne determinanty wpływające na jego skalę to demografia w obszarze oddziaływania portu i zamożność społeczeństwa, które go zamieszkuje. Tymi atutami dysponuje województwo śląskie, bez wątpienia mają one istotny wpływ na rozwój ruchu w Katowice Airport.

W jakim kierunku będzie rozwijał się rynek lotniczy w Polsce?
Spodziewam się dalszego, dynamicznego rozwoju ruchu lotniczego w najbliższych latach. W 2015 współczynnik mobilności pasażerów w transporcie lotniczym dla Polski wyniósł 0,78, gdy średnia unijna wynosiła 2,54. Myślę, że do 2030 może się on zbliżyć się do poziomu ok. 1,6, co przełoży się na ok. 60 mln pasażerów obsługiwanych rocznie. Z pewnością zmieni się struktura ruchu. Brexit wpłynie na zmniejszenie oferowania na kierunkach brytyjskich, z kolei niż demograficzny w Polsce będzie czynnikiem, który spowoduje znaczący wzrost ruchu na kierunkach ukraińskich. Ruch czarterowy będzie rósł na umiarkowanym poziomie, ale jeszcze mocniej niż teraz zostanie skonsolidowany na kilku wybranych lotniskach.

Na koniec: jak pan spędza wolny czas?
Wolny czas spędzam po pierwsze z rodziną, to najlepsze lekarstwo na pęd codzienności. Lubimy podróże, te bliższe i dalsze. Szczególnie w przypadku tych drugich staramy się nie odwiedzać dwa razy tych samych miejsc, życie jest za krótkie, a na świecie jest zbyt wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty