– Jestem szczęśliwy, że udało mi się w pełni zrealizować postawione przed sobą wyzwanie i w ten sposób upamiętnić naszego wielkiego rodaka, który w przyszłym roku zostanie kanonizowany – powiedział August Jakubik.
Ostatni i zarazem najkrótszy, bo tylko 14 km odcinek biegu prowadził spod domu pielgrzyma przy Via Cassia w Rzymie na plac św. Piotra w Watykanie.
– Choć meta mojej pielgrzymki wyznaczona została w Watykanie, to już dzień wcześniej, kiedy to dobiegłem do Rzymu zostałem serdecznie przywitany przez rodzinę i znajomych, którzy specjalnie na tę okazję przylecieli z Polski. Nie zabrakło też przedstawicieli polskiej ambasady, którzy wręczyli mi bilety na audiencje generalną – relacjonuje rudzianin.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Jak to jest biegać z maratończykiem? Sprawdziliśmy [TEST DZ, ZDJĘCIA]
Oprócz uczestnictwa w audiencji pobyt w Watykanie jest również okazją do modlitwy i podziękowania za pontyfikat Jana Pawła II, jak i za szczęśliwe ukończenie biegowej pielgrzymki. - W czasie tych wszystkich dni były momenty, kiedy dopadał mnie kryzys lub musiałem zmagać się z drobnymi urazami, ale za każdym razem cel, jaki mi przyświecał, mobilizował mnie do dalszego biegu. Wiele otuchy dodawali mi również napotkani na trasie kibice oraz odbierane telefony od rodziny i znajomych z kraju – podkreśla August Jakubik.
August Jakubik wybiegł z Rudy Śląskiej 23 września, ultramaratończyk każdego dnia wyruszał w trasę o 9 i biegł do 17.30. Pokonywał w tym czasie dystans 70 – 80 km. Zabezpieczający bieg samochód techniczny przystawał co 5 kilometrów, aby zawodnik mógł się napić lub skorzystać z drobnych przekąsek. Codziennie rudzki ultramaratończyk spalał 8 tys. kalorii na sam bieg.
Trasa biegu przebiegała przez Słowację, Austrię i Włochy. By dobiec do Watykanu, August Jakubik musiał pokonać Alpy oraz Apeniny. – O tym, że przebiegnięcie przez Alpy jest wymagające było wiadome już wcześniej, natomiast jestem pod wrażeniem Włoch. Teraz po zakończeniu biegu mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to górzysty kraj – dodaje ultramaratończyk.
Pomimo pokonania blisko 1600 km August Jakubik nie ma dość biegania. – Jestem w dobrej kondycji fizycznej i czuję się dobrze. Wprawdzie w czasie tych wszystkich dni pojawiały się różne myśli, to bieganie jeszcze mi się nie znudziło. Co więcej, w głowie zaczęły się rodzić nowe pomysły na realizację kolejnych wyzwań – mówi August Jakubik.
O biegowej pielgrzymce do Watykanu August Jakubik myślał już od dłuższego czasu. W tym celu wiosną i latem odbył specjalne przygotowania w polskich górach, gdzie pokonywał codziennie kilkadziesiąt kilometrów.
Ultramaratończyk do kraju wraca w sobotę 19 października. O godz. 17 od granicy miasta z Mikołowem w Halembie zawodnik pobiegnie w eskorcie rudzkich biegaczy na pl. Jana Pawła II w Rudzie Śląskiej Nowym Bytomiu, gdzie o godz. 17.45 odbędzie się oficjalne powitanie zawodnika.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Największe wydarzenia sportowe lat 70. WYBIERZ I ZAGŁOSUJ [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?