Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baba z brodą każe pytać o śląski konserwatyzm

Marcin Zasada
O Ślązakach ciągle się mówi, że to tradycjonaliści. Oni też tak często o sobie sądzą. Oba poglądy coraz częściej bywają jednak życzeniami

We wtorek rano Czytelnik gorączkował się ze słuchawką przy uchu: "Na szczęście my, Ślązacy, mamy jeszcze swoje tradycyjne wartości. Wyśmiewa się nasz śląski konserwatyzm, ale to on chroni nas przed takimi wynalazkami Zachodu jak ta baba z brodą". Pewnie nie tylko on przez kilka dni trawił sobotnie zwycięstwo Conchity Wurst w konkursie Eurowizji. Konkurs jarmarczny jak festyn w Parku Śląskim, wnioski Czytelnika równie emocjonalne jak komentarze niektórych polityków, ale… Ale co z tym konserwatyzmem?

Ślązaczki rodzą, ale w Anglii

Dla mieszkańców innych, szczególnie bardziej oddalonych od Śląska regionów Polski, to po prostu przyrodzony element regionalnej tożsamości. Ta charakteryzacja konserwatywnego Ślązaka przybiera czasem formy swobodnych imaginacji - sam uczestniczyłem w rozmowie z rodowitym Kaszubem, który pytał, czy "tam u was baby dalej myją chłopom nogi, gdy ci wracają z kopalni". Mityczny obraz utrwalony w Polsce m.in. przez filmy Kazimierza Kutza teoretycznie ciągle znajduje potwierdzenie w socjologicznych badaniach. Ba, nawet sami Ślązacy, może niejako w myśl hipotez Michała Smolorza, autora "Śląska wymyślonego", ugruntowali w sobie tę specyfikę, czasem wbrew zmianom społecznym, których wszyscy jesteśmy świadkami.

W zeszłym roku dr Elżbieta Sekuła z warszawskiej SWPS próbowała stworzyć obraz własny mieszkańców regionu, którzy w spisie powszechnym zadeklarowali narodowość śląską. I jak ten Ślązak sam siebie narysował? Religijnym i pracowitym (90 proc. wskazań), konserwatywnym i mało skłonnym do zmian (69 proc.), nieufnym wobec obcych (57 proc.). Śląskiemu tradycjonalizmowi często przeciwstawia się inne wskaźniki - rozwodów, wzrostu nieformalnych związków z nikczemną dzietnością (co 7. kobieta w regionie nie ma ani męża, ani dzieci) czy obliczony niedawno przez "Gazetę Wyborczą" "pierwiastek rozpusty", który największy jest ponoć w Katowicach. Na 10 tys. mieszkańców przypada 19 agencji towarzyskich i 78 ofert sponsorskich - to rekord Polski. Dodajmy do tego spadek religijności, również wśród młodych Ślązaków. Więc co z tym konserwatyzmem?

- Mówiąc najprościej: od dawna ulega przeobrażeniom - odpowiada prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, od lat wnikliwy badacz zjawisk społecznych w regionie. - Ale te zmiany niespecjalnie różnią się od tego, co obserwujemy w innych częściach kraju. 33 ze 100 zawieranych małżeństw rozpadną się niezależnie od tego, czy będą śląskie czy mazowieckie. A niski wskaźnik urodzeń tylko po części wynika z odejścia od tradycyjnego modelu rodziny.
Fakt, przykładowo Ślązaczki wyjeżdżające do Wielkiej Brytanii rodzą 2-3 dzieci, ale nie dlatego, że kultywują zwyczaje przodków, tylko dzięki polityce prorodzinnej, która macierzyństwu sprzyja. A to nasze zagłębie wszeteczeństwa? - Bogobojny Lublin nie jest wolny od takich przybytków, nawet jego pryncypialna ulica. A co ma powiedzieć ultrakonserwatywny Kraków? Przecież dla angielskich turystów to głównie tania piwiarnia i równie tani fraucymer. Nie mamy dokładnych badań dowodzących, że te zjawiska najmocniej rozwijają się akurat na Śląsku - zaznacza prof. Szczepański.

Wieczne rezerwaty tradycji?

Konserwatywne postawy na Śląsku zawsze były zależne od wielu czynników - podkreśla socjolog. - Im mniejsza miejscowość, im "dalej ona od szosy", im niższe w niej wykształcenie ludności, tym tradycjonalizm silniejszy. I jeszcze jeden ciekawy parametr, potwierdzony w badaniach - konserwatyzm objawia się tym mocniej, im dłuższy jest staż człowieka w firmie państwowej. I obojętnie, czy mówimy o kopalni, czy fabryce pralinek, czy urzędzie.

To akurat nieuchronne. Coś, co nazwiemy globalizacją czy makdonaldyzacją, na Śląsku było możliwe przez wzrost wykształcenia, rozmaite migracje zagraniczne i obcowanie z innymi kulturami oraz fascynacje nimi (jak mówi prof. Szczepański, nie ma znaczenia, czy w Anglii ktoś pracował jako kelner, czy pracownik naukowy). Socjolog wspomniał też o relacji tradycjonalizm - przywiązanie do państwowej posady. Przy tym założeniu, zmiany na śląskim rynku pracy, zamknięcie potężnej części przemysłu też wiele wyjaśniają. W miastach naturalnie konserwatywne postawy od lat zanikają. Ale są jeszcze bastiony tradycji, te małe śląskie miasteczka, "daleko od szosy". W nich śpiewaczka z brodą na Eurowizji była pewnie bardziej szokująca niż w kamienicy w centrum Katowic. Naiwne byłoby jednak utrzymywanie, że Wyry, Bojszowy albo Miasteczko Śląskie na zawsze pozostaną rezerwatem tradycji. Tu kłaniają się demograficzne wyniki i prognozy, wskazujące na migrowanie młodych ludzi z miast na przedmieścia. Do 2030 roku życie mieszczańskie na włościańskie zamieni w całym województwie śląskim ponad 360 tys. ludzi. Razem z nimi na konserwatywną wieś przeprowadzą się bardziej "postępowe" poglądy.

- To spotkanie, można powiedzieć: dwóch kultur, skutkuje obustronnym przenikaniem opinii, punktów widzenia i stylów życia. To dzieje się na naszych oczach - podkreśla prof. Szczepański.

Nadzieja dla śląskiej tradycji jest taka, że przenikanie światopoglądów wcale nie musi oznaczać wyparcia jednego z nich. Zdaniem prof. Szczepańskiego, najsilniejsza na Śląsku powinna pozostać wartość i znaczenie wielopokoleniowej rodziny, tym bardziej w czasach wzrastającego zagrożenia ekonomicznego.


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!