- Jeszcze sporo brakuje, żeby nasyp był gotowy. Firma, która go robi, zapowiedziała, że skończy prace do środy - stwierdził wczoraj po południu Marek Tetłak z żywieckiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Dodał, że wczoraj na miejscu zdarzenia pracowało 25 strażaków, w tym 13 z ratownictwa chemicznego.
*PRZECZYTAJ KONIECZNIE: W ŚRODĘ Z BARKI ZACZĘŁO WYPŁYWAĆ PALIWO
Płetwonurkowie uszczelniali zbiornik barki, w którym znajduje się 10 tysięcy litrów oleju napędowego (gdyby wyciekł do jeziora, doszłoby do olbrzymiej katastrofy ekologicznej).
- Do większego wycieku nie doszło - zapewnił Marek Tetłak.
Barka do odmulania dna jeziora osiadła na dnie akwenu - ale w miejscu, gdzie nie jest aż tak głęboko - w poniedziałek rano, bo woda zaczęła się dostawać do jednego ze zbiorników ("pływak"), dzięki któremu utrzymuje się ona na wodzie. Pod wodą znalazły się bok barki i jej tył. Istniało niebezpieczeństwo, że dojdzie do wycieku paliwa z barki, ale nic takiego się nie stało. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, postawili na wodzie trzy zapory sorpcyjne.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?