Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosik: Jak telewizja i kino walczyły z Kościołem

Piękni 50-letni
Kadr z filmu "Czterej pancerni i pies"
Kadr z filmu "Czterej pancerni i pies" arc
Gdy w sobotę rano usłyszałem, że to właśnie dzień imienin m.in. Hermenegildy, skojarzenie było natychmiastowe. Przecież tak na imię miała ciotka Gustlika (w tej roli Franciszek Pieczka), jednego z bohaterów serialu "Czterej pancerni i pies".

Film ten powtarzany przez naszą polska telewizję już kilkadziesiąt razy, wciąż ma swoich fanów. Wiedza o tym, że 13 kwietnia imieniny obchodzi Hermenegilda, w filmie była bardzo ważne, bo dzięki temu, że Gustlik o tym pamiętał, jeden z ataków hitlerowskich oddziałów został udaremniony. Stare, ale jakże sympatyczne dzieje…

Przypominając epizod z "Czterech pancernych" chciałbym przy okazji powspominać, jak to kiedyś, czyli w latach mojej młodości, z telewizją i kinem było. Bo fakt, że był tylko jeden program TV, a na ekranach kin głównie filmy polskie i krajów demokracji ludowej powodował, iż to co proponowano do obejrzenia bez etykiety siermiężnego socjalizmu, było traktowane szczególnie. Niestety…

Zacznijmy od TVP. Programów dla dzieci było w niej niewiele - telewizja była wykorzystywana przecież głównie jako tuba polityczna rządzących - zwykle jeden w ciągu dnia oraz dobranocka przed Dziennikiem Telewizyjnym. Jedynie niedziela miała nieco inny rytuał, w którym obiektem szczególnego zainteresowania były kreskówki rodem z USA. Kaczor Donald, Myszka Miki i grono ich znakomitych przyjaciół dotarli na nasze ekrany dopiero w latach 60. Liczne filmy z ich udziałem były jednak dobrem reglamentowanym, prezentowanym rzadko i jak dość szybko odkryłem, niecnie wykorzystywanym przez władzę. Puszczano je bowiem w tamtych czasach jedynie w niedzielę rano, czyli wtedy kiedy należało być w kościele na tzw. mszy szkolnej. A wtedy udział dzieciaków w mszy był o wiele powszechniejszy niż obecnie. Pamiętam, że nie wszyscy rodzice byli tak liberalni jak moi, a do tego w wielu domach nie było jeszcze telewizorów, więc zdarzało się, że Donalda oglądałem w licznym towarzystwie szkolnych kolegów. Ci musieli jednak nieco pokłamać, by zasiąść u mnie przed telewizorem. Mnie wystarczyło później towarzyszyć ojcu i matce podczas "dorosłej" mszy.

Oczywiście, nie tylko telewizja wodziła na pokuszenie. W Chorzowie, w którym wtedy mieszkałem, było kino Colloseum, które wabiło zainteresowanych niedzielnymi porankami. Co prawda, codziennym repertuarem trudno było wtedy widzów ściągnąć do kina, ale w niedzielę wyświetlane tam były będące na topie amerykańskie westerny, albo ciekawe filmy przygodowe rodem z Zachodu. I to w specjalnej ofercie, bo za pół ceny. I pewnie całkiem przypadkowo również kilka godzin przed południem. Nie ukrywam. że kino to położone o ok. 200 metrów od mojej parafii nie raz wodziło mnie na pokuszenie. I to z powodzeniem.

Wróćmy jednak jeszcze do telewizji. W obecnym nadmiarze ofert trudno sobie wyobrazić, że na ulubione programy czekano z wypiekami na twarzy. Dla pokolenia moich rodziców była to np. czwartkowa "Kobra", czyli prezentowane na żywo spektakle kryminalne, a dla mnie właśnie niedzielne kreskówki, które później zostały uzupełnione wspaniałymi filmami przyrodniczymi. I nie ukrywam, że te ostatnie chętnie oglądam również i dzisiaj.

Pewnie każdy z Was miał w latach młodości swoje ulubione programy, filmy, programy radiowe. Poszperajcie w pamięci i napiszcie o nich.

CZYTAJ KONIECZNIE
Blog Stanisława Bartosika: Wspomnienia 50-latków


*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!