Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosik: Malowanie trawy na zielono już niepotrzebne

Stanisław Bartosik
Dziś nieco wspomnień z czasów Gierka, kiedy to Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. Tak w każdym razie brzmiało hasło lat 70., które, jak wiele spraw w tamtych czasach, z rzeczywistością nie miało zbyt wiele wspólnego.

Tak jak i budowanie "pomników PRL-u", czyli luksusowych, jak na lata socjalizmu, ośrodków wypoczynkowych. Prym w tej dziedzinie wiodły branże: górnicza i hutnicza, bo przecież przede wszystkim ludziom ciężkiej pracy należał się godny wypoczynek.

W należącym do Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego Kozubniku byłem wielokrotnie. W końcu nie wszędzie można było oglądać wieżowce w górach. Ale nie tylko to tam przyciągało. Był tam także piękny basen, kręgielnia, sauna, restauracja, kawiarnie, a nawet biblioteka. Dziś w wielu pensjonatach to normalka, ale wtedy tak dobrze nie było. Preferowano raczej domki campingowe, w których bieżąca woda była luksusem.

Było też w Kozubniku kilka domków dla partyjnych bonzów, których przyjazd, a nawet pogłoska o nim wzbudzała popłoch wśród licznego personelu ośrodka. To właśnie na ich powitanie malowano trawę na zielono, a bieżącą wodą z detergentami myto asfalt i chodniki. Zmieniano także organizację pracy w kuchni, która w takich dniach musiała być do dyspozycji przez całą dobę.
Nieco inaczej, ale też śmiesznie, było w Wiśle-Jaworniku, gdzie swoim dobrobytem chwaliła się kopalnia Walenty-Wawel. Na tamtejszy basen jeździło się nawet z Koniakowa, ale, niestety, nie zawsze można było z niego skorzystać. Wystarczyło, że ośrodek wizytował jakiś lubiący popływać wyższy urzędnik z ministerstwa czy zjednoczenia i na drzwiach pływalni wieszano kartkę "dziś nieczynne".

No i jeszcze jedno wspomnienie, także z Wisły. Był tam niegdyś ośrodek "Beskidy", własność kopalni Powstańców Śląskich. Gdy kopalnię zamknięto, ośrodek podupadał coraz bardziej, a wszelkie próby jego reanimacji niewiele dają. Dobrze, że przynajmniej coraz lepiej funkcjonuje położony nieopodal ośrodek narciarski.

Upadających ośrodków, budowanych z myślą o "ludziach pracy", było i jest o wiele więcej. Dlaczego zniknęły? Bo nie ma już dla kogo malować trawy na zielono. Bonzowie lecą na Karaiby.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!