Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosik: Miała być śmieciowa rewolucja, a będzie wstyd

Stanisław Bartosik
Stanisław Bartosik
Stanisław Bartosik ARC
O sposobie wprowadzania w życie tzw. ustawy śmiecio-wej od samego początku mam zdanie jak najgorsze. Tak jak i większość Polaków. Nie może być jednak inaczej, skoro jeszcze niedawno politycy wszystkich szczebli przekonywali nas, jakie to dobrodziejstwa spłyną na ogół obywateli, gdy zostanie ona wprowadzona w życie.

Nie tylko ja pamiętam ich obietnice, że nowa ustawa to przede wszystkim niższe opłaty za wywóz śmieci. Wynikać to miało m.in. z faktu, że do płacenia za niepotrzebne odpadki będą niebawem zobowiązani wszyscy, a nie tak jak dotychczas tylko ci, którzy wyrazili na to ochotę.

OD LIPCA WSZYSCY SEGREGUJEMY ŚMIECI. SPRAWDŹ, KTO BĘDZIE TEGO PILNOWAŁ

Już pierwsze przymiarki do cenników w poszczególnych miastach i gminach wykazały, że będzie o wiele drożej. Na przykład w Katowicach, gdzie obecnie za kwartał płacimy około 90 złotych, już niebawem tyle zapłacimy za dwa miesiące. Jakby nie liczyć wychodzi o 30 procent drożej. A i tak katowiczanie mają szczęście, bo są miasta, w których podwyżka będzie większa.

Co ciekawe, w wielu przypadkach śmieci będzie wywozić ta sama firma co dotychczas. Pytanie więc brzmi, gdzie się podzieją dodatkowe pieniądze, które zapłacimy za jej pracę? Oczywiście przejmą je urzędy miast i gmin, bo właśnie w ich kasach będziemy rozliczać się za śmieciowe usługi. Na co pójdą te pieniądze? Nie liczę na to, że skorzysta z nich zwykły obywatel...

Oczywiście, to nie koniec paradoksów. Kolejny dotyczy np. wielu tysięcy właścicieli domków letniskowych. Oni również będą musieli wnosić na rzecz gmin stosowne opłaty, co per saldo oznacza, że będą w większości płacili za usługi, z których nie skorzystają. Nieliczne odpadki z 1-2 pobytów w miesiącu zabierali dotychczas ze sobą do domu. A teraz? Pewnie dalej będą to robili, bo przecież zostawianie śmieci do kolejnej wizyty nie ma żadnego sensu. A w wywożenie odpadków przez stosowne służby w soboty i niedziele nie wierzę.

Gdyby sprawa ustawy śmieciowej nie była tak poważna, to byłaby jedynie śmieszna. No bo jak inaczej można odbierać pomysły instalowania monitoringu przy kubłach na śmieci, czy zatrudniania ludzi kontrolujących, co ląduje w śmieciach? Złej ustawy nie da się naprawić.

Stanisław Bartosik
redaktor wydawca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!