Bartyla: Co po zwycięstwie? Trzech wiceprezydentów, rozwiązane spółki

W sztabie nie było końca gratulacjom, skandowano pana nazwiska, odśpiewano gromkie sto lat. Pan przyjmował gratulacje z radością, ale i opanowaniem
W środku przepełniały mnie emocje, to było wielkie przeżycie. Nie co dzień startuje się na stanowisko prezydenta i nie co dzień zostaje się nim, wygrywając batalię.

Kiedy oficjalnie obejmie pan nowe stanowisko, zasiądzie w nowym gabinecie?
Dzisiaj spotkam się z przewodniczącą Rady Miejskiej i będziemy ustalać terminarz. Jutro jest nadzwyczajna sesja, ale na pewno nie będzie jeszcze na niej mojego oficjalnego zaprzysiężenia. Chciałbym kilka dni odpocząć. Myślę, że odbędzie się to wszystko na początku przyszłego tygodnia, poniedziałek lub wtorek.

Kto zostanie pana zastępcą i czy będzie to tylko jedna osoba?
Mogę zdradzić, że będzie trzech wiceprezydentów. Nazwiska podam po zaprzysiężeniu. To osoby z dużym doświadczeniem, świetnie znające problematykę miasta i bardzo dobrze zorientowani w zagadnieniach dotyczących samorządu terytorialnego.

Pierwsze decyzje z pewnością będą związane z reorganizacją Urzędu Miejskiego?
Na pewno będę już myślał nad nowym schematem organizacyjnym. Będą pewne zmiany i korekty. Pojawi się podmiot, który zajmie się szeroko rozumianą obsługą inwestorów, ale poza sferą urzędu. Myślę też, że część spółek zostanie rozwiązana. Uważam na przykład, że cztery podmioty zajmujące się gospodarką mieszkaniową to w mieście za dużo. Nie będzie też potrzebna gazeta miejska, pełniąca rolę prezydenckiej tuby.

Cały wywiad z Damianem Bartylą, nowym prezydentem Bytomia, w piątek w Dzienniku Zachodnim

*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO