Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Batman Detective Comics #1000 [RECENZJA] Świętowanie tysięcznego numeru nierówne, ale efektowne graficznie

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Niedawno świętowaliśmy tysięczny numer Superman Action Comics. Teraz po największym bohaterze uniwersum DC przyszedł czas na inną ikonę tego wydawnictwa, czyli "Gacka". Batman Detective Comics #1000 ukazał się w sierpniu w Polsce nakładem wydawnictwa Egmont. To komiks nierówny, ale świetny graficznie, a więc przeznaczony dla tych komiskomaniaków, którzy przedkładają rysunki nad fabułę.

To jednak nie oznacza, że tysięczny numer Batman Detective Comics to komiks zły. Do współpracy zaproszono dziesięciu wybitnych scenarzystów i jeszcze więcej uznanych rysowników. Ale to ograniczyło pole do popisu niektórym twórcom. Jedni lepiej czują się w krótkiej konwencji, inni gorzej.

Nie zamierzam się pastwić nad niektórymi z opowiadanych historii. Nie ma co ukrywać nie wszystkie są dobre, ale na szczęście da się wychwycić świetne, krótkie historie. "Do pieca dokładają" zwłaszcza Tom King oraz Brian Michael Bendis. "Największa sprawa Batmana" potwierdza wielki talent Toma Kinga, który w ostatnich latach stał się jednym z najlepszych o ile nie najlepszym twórcą komiksów o superbohaterach.

Świetna opowieść "Wiem" Bendisa, która jest niezwykłym dialogiem między Batmanem a Pingwinem pokazuje natomiast skalę talentu scenarzysty. Szkoda, że nie zawsze to udowadnia, a w jego dorobku jest tak wiele dzieł przeciętnych, żeby nie powiedzieć słabych. "Wiem" to moim zdaniem najlepsza historia w Batman Detective Comics #1000.

Na wyróżnienie zasługuje również otwierająca cały komiks historia "Najdłuższa sprawa Batmana". Widać, że Scott Snyder czuję postać Batmana. Opowieść zapowiada się świetnie, ma wielki potencjał, szkoda, że zakończenie jest nagłe, chyba zbyt szybkie. Właśnie na w tej krótkiej historii widać, że niektórzy scenarzyści, nawet ci najwięksi, nie radzą sobie z krótką formą.

Z pozostałymi historiami jest różnie, ale ponieważ to urodziny, więc skupmy się na tym co dobre. A dobre bez wątpienia są rysunku. Różnorodna kreska i kolorystyka sprawia, że pod tym względem to komiks kompletny. Świetna jest również znajdująca się na końcu galeria okładek alternatywnych będącą dziełem różnych twórców. Niektóre z okładem to prawdziwe dzieła sztuki.

I właśnie ze względu na rysunki, warto kupić pamiątkowy egzemplarz "Batman Detective Comics". Tym bardziej, że kolejny podobny jubileusz będziemy świętować za kilkadziesiąt lat.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera