O tym, że quadowcy i motocrossowcy rozjeżdżają Beskidy wiadomo nie od dziś, ale w ostatnim czasie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach została zaalarmowana, że zmotoryzowani wandale znacznie zdewastowali tereny rezerwatów Czantoria i Oszast w Beskidach oraz Ruskie Góry na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej.
- We wszystkich trzech przypadkach zniszczona została cenna roślinność, a ryk silników płoszył przebywające tam zwierzęta, które teraz właśnie wychowują potomstwo i potrzebują szczególnego spokoju - informuje Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy RDOŚ w Katowicach.
Ryk silników przez całą dobę
W rejonie Czantorii wandale na quadach i motorach crossowych przejeżdżają nieużytkowanym duktem leśnym od Ustronia do Istebnej, rozjeżdżając samo serce rezerwatu i zanieczyszczając spalinami wody potoku. Jak wynika z obserwacji leśników, survivalowe eskapady po rezerwacie odbywają się zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Nie mniej dramatycznie wygląda sytuacja w innych miejscach w województwie. W ciągu niespełna dwóch miesięcy do katowickiej RDOŚ dotarły informacje o dewastacji rezerwatu Oszast w Beskidzie Żywieckim, jednego z najcenniejszych przyrodniczo i zarazem najpiękniejszych rezerwatów w Śląskiem. Położony jest wysoko w górach, crossowcy podjeżdżają tutaj także od strony Słowacji. - Trudni do zidentyfikowania kierowcy, korzystając z położenia rezerwatu w znacznej odległości od posterunków służb leśnych oraz policji, dewastują ten jeden z nielicznych już w naszym regionie lasów naturalnych, stanowiący siedlisko rzadkich roślin i będący ostoją dla dzikich zwierząt - podkreśla RDOŚ.
Z kolei znajdujący się na terenie rezerwatu Ruskie Góry w Pilicy cenny przyrodniczo wąwóz z pięknym, pełnym cennych roślin lasem bukowym oraz wapiennymi skałkami, rozjeżdżany jest w poprzek, mimo ustawionych tam tablic, informujących że to miejsce chronione. Nagminne jest także niszczenie samych tablic.
Ścięte drzewa mają zniechęcić wandali
Starając się choć częściowo zapobiec szkodom wynikającym z takich działań Regionalny Konserwator Przyrody oraz nadleśnictwa w Ustroniu i Ujsołach zdecydowali, że konieczne jest podjęcie działań chroniących cenne beskidzkie tereny przed dalszą dewastacją przez quady i motory.
- Ze względu na ich lokalizację uznano, że najskuteczniejszym sposobem będzie stworzenie systemu naturalnych zapór. Powstaną one z martwych lub wyciętych i przewróconych na tę potrzebę drzew, w miejscach newralgicznych, uzgodnionych podczas wspólnej wizyty terenowej - wyjaśnia Małgorzata Zielonka. I dodaje, że takie naturalne przeszkody rok temu zostały zrobione na Hali Lipowskiej i okazały się częściowo skuteczne.
Na razie przeprowadzana jest procedura, która ma umożliwić zarządcom terenów realizację zaplanowanych działań.
*Transformersy zniszczą Katowice. Tak to ma wyglądać ZDJĘCIA
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia
*Wakacje za granicą: Tych krajów unikaj i nie jedź. MSZ ostrzega. Są zaskoczenia
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?