Do śmierci kobiety doszło 20 grudnia. W. był pijany. zabijał swoją matkę etapami. Podcinał jej nożem gardło. - Mężczyzna leczył się w przeszłości odwykowo i psychiatrycznie - informuje Romuald Basiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. - Przyznał się do winy, lecz nie mówi o motywach tego okrutnego zabójstwa.
Teraz prokuratura musi dowiedzieć się od zespołu biegłych psychiatrów, czy Paweł W. w chwili popełnienia zbrodni był poczytalny czy też nie. - Jeżeli tak, grozi mu dożywocie, w tym drugim przypadku umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym - dodaje Basiński.
Z naszych ustaleń wynika, że Paweł W. był na co dzień spokojnym człowiekiem i nie miał z matką konfliktów. Nie pracował, a jedynie dorywczo najmował się do robót, np. budowlanej. - Gdyby chłopak się leczył, na pewno do tego by nie doszło - mówi nam jeden z mieszkańców Trzebniowa.
- Tego dnia pojechali z matka do lekarza, bo matka zauważyła, że coś się z nim zaczęło niedobrego dziać. Miał przywidzenia. Mówił coś o jakichś królach, że ktoś do niego strzela. Nie dostali się jednak do lekarza i mieli jechać znów na drugi dzień.
Jak mówi nasz rozmówca, wieczorem ktoś widział Pawła W. jak biegał po polach z psem. Ludzie poszli po niego, bo widzieli, że coś z nim jest nie tak. Dom był jednak zamknięty na kłódkę. Wyrwali skobel i zobaczyli, że kobieta nie żyje. Do Pawła W. nic nie docierało. Prawdopodobnie był w szoku lub miał zaburzenia psychiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?