Trwa rywalizacja w ramach pierwszej ogólnopolskiej ligi tańca breakdance, M1 Dance Battle, w której pula nagród wynosi 125 000 złotych, a nagroda finałowa – 30 000 złotych.
Najbliższa impreza z tego cyklu odbyła się w sobotę, 24 października, w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu Tańca Rozbark.
- Naszym celem jest wyłonienie najlepszej grupy breakdance - mówi Łukasz Sopyła, jeden z organizatorów. - Podczas bytomskiej odsłony mam 16 grup, w sumie około setki uczestników. Przyjechali z całego Śląska, Zagłębia, ale także z Krakowa, Warszawy , a nawet z Pomorza. Ten rodzaj tańca jest bardzo kreatywny i pomaga wyrazić siebie - mówi Łukasz.
Najmłodsi uczestnicy prezentacji w Bytomiu to ośmiolatkowie, najstarsi przekroczyli już trzydziestkę. Większość to chłopcy i mężczyźni. Ich atutem jest siła, przebojowość i zdolności akrobatyczne. Ale była też grupa dziewcząt, która wykorzystuje kobiecy atut, jakim jest taneczna wrażliwość i elastyczność ciała.
Trzynastoletni Igor Wypiór przyjechał z Krakowa razem z tatą, który też pasjonuje się tym tańcem.
- Tańczę już trzy lata. Inspiracją do tańca stały się dla mnie street, czyli pokazy breakdance, które można oglądać na ulicach. Ja oglądałem takie m.in. na Rynku w Krakowie. I od razu próbowałem stać na rękach. Najbardziej lubię ruchy footwork( kroki taneczne, najczęściej wykonywane z pozycji przysiadu podpartego - przy. red.) i power moves (figury rotacyjne - przy.red.)- mówi Igor.
Jego tata, Rafał Wypiór, wyjaśnia: - W breakingu są dwa konkurencyjne nurty. Pierwszy ma wymiar akrobatyczny tańca. I trzeba przyznać, że w tym lepsi są chłopcy. Drugi nurt kładzie nacisk bardziej na taniec, ważna tu jest płynność i umiejętność ilustrowania muzyki. I tu faktycznie dziewczyny radzą sobie dobrze, bo są bardziej gibkie. Ale nie mają łatwo, jest ich mniej. Bo b-boying, breakdance, poza tym, że jest po prostu tańcem, funkcjonuje dla tych tzw. bitewek, konfrontacji tanecznych. A tu nie ma kategorii osobnej dla dziewczyn i umiejętności akrobatyczne chłopaków często sprawiają, że to jednak oni mają przewagę nad dziewczynami.
Mówi to z doświadczenia, bo poza Igorem, ma także córkę, która również chciała trenować breakdance, ale po kilku zawodach, kiedy tańcząc po kobiecemu, delikatniej, nie udawało się jej wejść do finału, zrezygnowała i zapisała się na hip-hop.
Liga tańca M1 Dance Battle wystartowała we wrześniu 2015 roku. Jako ogólnopolski turniej tańca breakdance, z ciągłym rankingiem drużyn, jest to pionierskie przedsięwzięcie, w opozycji do pojedynczych zawodów, które były dotąd organizowane.
12 grup tanecznych, które zdobędą największą liczbę punktów podczas każdego z 7 wydarzeń serii zostanie zakwalifikowanych do finału M1 Dance Battle, który odbędzie się w maju 2016 roku.
Pierwsze spotkanie w ramach M1 Dance Battle odbyło się 26 września w Warszawie, ciesząc się dużym zainteresowaniem zarówno ze strony rywalizujących ekip tanecznych, jak i publiczności. Pierwsi zwycięzcy – Zames Crew – zagwarantowali sobie miejsce w klasyfikacji, teraz czas na kolejnych tancerzy.
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?