Sprawę rozpoznaje sędzia Agata Stankiewicz-Rataj. Całe postępowanie sądowe ograniczyła do przesłuchania powoda czyli Roberta Janeczka, biznesmena spod Częstochowy, który domaga się tego gigantycznego odszkodowania od Skarbu Państwa za utracone korzyści i bankructwo swojej formy. W 2004 roku podpisał kontrakt z Rafinerią Trzebinia na dostawę oleju rzepakowego do produkcji biopaliw. Wartość tego kontraktu wynosiła 300 mln zł. Odprowadzał podatek VAT w wysokości 7 proc., ale z ostrożności zapytał w urzędzie skarbowym w Częstochowie, czy robi dobrze. Wtedy, w grudniu 2004 roku usłyszał, że VAT wynosi nie 7 proc. tylko 22 proc. i musi w krótkim czasie zapłacić fiskusowi około 400 tys. zł zaległości. Utracił zdolność finansową i zdolność kredytową, biznes rozsypał się jak domek z kart. Doszły nękania fiskusa, w tym 16 kontroli skarbowych, blokada konta, doszły egzekucje wierzycieli.
Informacja o wyższej stawce podatku VAT była błędna.
Prokuratoria Generalna, która w tej sprawie reprezentuje pozwany Skarb Państwa, wnosi o oddalenie powództwa i wykazuje, że kłopoty finansowe biznesmena zaczęły się zanim w grudniu 2004 roku urzędnik skarbowy udzielił błędnej informacji podatkowej.
Z końcem ubiegłego roku do tego procesu cywilnego o zapłatę 42 mln zł dołączyła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Wniosła m.in. o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rynku paliw, o sprawdzenie, co było powodem utraty płynności finansowej przez biznesmena. Czy do tych kłopotów rzeczywiście przyczyniło się działanie organów skarbowych? Sąd oddalił wszystkie wnioski dowodowe prokuratora.
Zaskakujące było w tej sytuacji końcowe wystąpienie przed katowickim sądem prokuratora Adama Terlikowskiego, który wniósł o oddalenie powództwa wobec Skarbu Państwo ponieważ postępowanie dowodowe nie wykazało związku przyczynowego między błędną informacją organu podatkowego a szkodą powstałą w majątku Roberta Janeczka.
Córka Roberta Janeczka, 15-letnia Ola napisała w pierwszych dniach kwietnia br. list do premiera Mateusza Morawieckiego, by państwowi urzędnicy pochylili się nad tą sprawą i poszukali ugodowego zakończenia tej wieloletniej gehenny jej rodziny. „Przez całą tę sprawę żyję w ciągłym stresie i napięciu” - wyjaśniała.
Premier Oli jeszcze nie odpisał.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Najważniejsze wydarzenia z woj. śląskiego. Zobaczcie PROGRAM TyDZień
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?