Bomby ekologiczne w województwie śląskim
Niebezpieczne i nielegalne składowiska odpadów, uciążliwe zakłady, które smrodzą mieszkańcom dzielnic czy staw i teren skażony chemikaliami. Takich miejsc na Górnym Śląsku jest sporo. Walka z tymi problemami zwykle jest bardzo kosztowna i długotrwała. Problem pojawia się także, gdy np. nielegalne składowiska odpadów, znajdują się nie na terenie gminy, a na prywatnych posesjach. Samorządów często też nie stać na to, by samodzielnie walczyć z tym problemem.
W naszej galerii można znaleźć dziewięć wybranych bomb ekologicznych na Górnym Śląsku. Opisujemy problem w Świętochłowicach, gdzie od lat mieszkańców Zgody, ale też sąsiedniego Chorzowa, trują chemikalia w stawie Kalina.
To właśnie tutaj przez kilkadziesiąt lat składowane były odpady produkcyjne z Zakładów Chemicznych „Hajduki”. Teraz staw Kalina zanieczyszczony jest m.in. fenolami czy węglowodorami aromatycznymi.
Nie przegapcie
W Mysłowicach, Siemianowicach Śląskich czy Bytomiu samorządy walczą ze składowiskami odpadów. Przykładem niech będzie sam Bytom, gdzie pod ziemią wciąż znajdują się setki tysięcy ton śmieci. I chociaż już w 2019 roku wydano decyzję o wygaszeniu zezwolenia na składowanie odpadów w Bobrku i jest ona prawomocna, to wciąż trwa usuwanie śmieci.
Ekologiczna bomba tyka także w okolicy Urzędu Skarbowego w Częstochowie. Od ponad 20 lat mieszkańców trują także odpady po byłych Zakładach Chemicznych w Tarnowskich Górach. Zobaczcie w naszej galerii największe bomby ekologiczne w Śląskiem.
Zobaczcie koniecznie
Rozwiąż quiz. Dasz radę
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?