Całe miasto w jednym budynku. 828 metrów nad ziemią i wrażenie, że jesteśmy na pokładzie samolotu. Zapraszam dzisiaj na najwyższy pokład najwyższego budynku świata. Bardzo na czasie - to tu tradycyjnie pięknymi ogniami sztucznymi wita się Nowy Rok.
- Burdż Chalifa to prawdziwy cud. Jest najpełniejszą realizacją wizji Dubaju. Tu nie ma rzeczy niemożliwych. Drapacz chmur jest prawdziwym dowodem na poparcie tej tezy - tak mówi mi Bahia. Bahia zajmuje się marketingiem w najwyższej wieży świata i nie ma wyjścia - musi powtarzać takie komunały.
Opowiadam Państwu o tym miejscu wcale nie ze względu na jakość tej architektury. Budowa wieżowca była przede wszystkim wyzwaniem dla konstruktorów i inżynierów. To oni sprawili, że wieża - pod względem wysokości równa prawie czterem Pałacom Kultury i Nauki - stanęła na pustyni. Za projekt odpowiedzialny był Adrian Smith z amerykańskiego biura architektonicznego Skidmore, Owings i Merrill.
- Ten budynek pokazuje potęgę ludzkiego umysłu. Pokazuje, że można pokonywać wszystkie wyzwania - mówi swoje Bahia.
A wyzwań było niemało. Jak pokonać wszechobecne ciepło, co zrobić z wiejącym na takich wysokościach wiatrem, ze stabilnością budynku i pustynnym gruntem, na którym stanął? Czasu do sylwestrowej nocy nie mamy aż tak dużo, więc wsiadamy do windy. Przy okazji - konstrukcja działających tutaj 57 wind to też było jedno wielkie wyzwanie.
Jedziemy najszybszą windą na świecie. Na 125. piętro dostaniemy się w minutę i 17 sekund.
Ostateczna wysokość najwyższego budynku świata była przez długi czas owiana tajemnicą. Do dziś różne źródła podają dwie liczby: 828 i 829 metrów.
Rozmawiamy z Tomaszem Wieczorkiem, polskim architektem, który przez pięć lat pracował przy budowie budynku.
- Wysokość wieży została podniesiona do 828 metrów - mówi. - I to w trakcie budowy, kilka lat od momentu jej rozpoczęcia. Wiadomo, że Burdż Chalifa teraz jest najwyższą wieżą świata. Była budowana 9-10 lat. Tu biło się wszelkie rekordy, związane na przykład z podnoszeniem betonu na duże wysokości - opowiada.
- Dla ciebie to osiągnięcie architektoniczne czy bardziej inżynieryjne? - pytam architekta.
- To projekt życia ze względu na to, że było w niego zaangażowanych wielu bardzo dobrych specjalistów z różnych dziedzin. Problemy pojawiały się każdego dnia, każdej godziny. Trzeba było siadać przy desce i je rozwiązywać - mówi Tomasz Wieczorek.
Udało się, choć mogło się nie udać. W ostatnim momencie budowę skredytował sąsiedni emirat, czyli stolica kraju Abu Zabi. Mogło się nie udać również przez protesty źle traktowanych budowniczych z różnych krajów. A potem polski architekt opowiedział nam o kolejnym pomyśle - wieży wysokiej na… kilometr.
Jakie są dalsze plany? Jak długo potrwa taki wyścig? Do kogo należał będzie kolejny rekord wysokości? - posłuchajcie niezwykłej audycji.
Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?