2 z 5
Poprzednie
Następne
Był jak Charlie Watts ze Stonesów. Bit był dla niego najważniejszą rzeczą - bluesmani wspominają zmarłego Michała Giercuszkiewicza
Beno Otręba, basista grupy Dżem
Dużo przeżyliśmy razem. Poznaliśmy się jeszcze w klubie Kwadrat. Michał był bardzo zdeterminowany w swoich postanowieniach, o czym świadczył też fakt, że zdecydował się zamieszkać na tej tratwie, nad Soliną. Jak dziki kot, chodził własnymi ścieżkami. Ale lubił też przebywać wśród ludzi. Potrafił się bardzo miło i elegancko zachować. W środowisku był postacią niezwykle lubianą. Kiedy graliśmy w Bieszczadach to zawsze Michał był na naszym koncercie. Bardzo się cieszył, że mógł pojawić się na naszym 40-leciu, które zagraliśmy w katowickim Spodku.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE