Bytom: Aresztowano 31-latka, który tasakiem usiłował wyegzekwować zwrot spawarki

Sprawca, uderzeniami tasakiem w głowę, usiłował wyegzekwować zwrot spawarki. Teraz grozi mu nawet dożywocie.

Z dotychczasowych ustaleń policjantów, wyjaśniających pod nadzorem bytomskiej prokuratury okoliczności tej sprawy, wynika, że 31-latek w poniedziałek rano pojawił się na posesji przy ul. 9 Maja po swój samochód. Pojazd zaparkował tam 37-letni syn gospodarzy, po tym, gdy właściciela auta po raz kolejny w ostatnim czasie zatrzymano za jazdę w stanie nietrzeźwości.

Po usłyszeniu zarzutów dotyczących tego przestępstwa oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów i zastosowaniu przez prokuratora dozoru, podejrzany przyszedł zabrać samochód. Gdy tylko wyjechał z podwórka, przypomniał sobie, że 37-latek jest w posiadaniu jego spawarki. Wrócił więc na posesję, jednak nie mogąc dojść z kolegą do porozumienia, złapał za tasak i kilkukrotnie uderzył go. Agresywnego napastnika spłoszyli rodzice zaatakowanego mężczyzny, po czym wezwali pogotowie ratunkowe oraz policję. Ranny w głowę 37-latek został opatrzony przez lekarzy i obecnie jest już w domu. Wysłany na interwencję patrol zatrzymał przy ul. Długiej, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia, jadącego fiatem sprawcę napaści.

Mężczyzna trafił za kraty policyjnego aresztu, a dzisiaj, po przesłuchaniu przez prokuratora stanął przed sądem, który zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Mężczyźnie, za próbę zabójstwa 37-latka, grozi nawet dożywotni pobyt w więzieniu.