Kłopoty 50-latka zaczęły się wówczas, gdy mając 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu wsiadł za kierownicę swojego audi. Pijaka wchodzącego do samochodu widział przechodzień i telefonicznie powiadomił o tym policję. Natychmiast w to miejsce dyżurny wysłał najbliższy patrol, który zatrzymał audi około 100 metrów od miejsca, z którego ruszył. Nazajutrz, po wytrzeźwieniu bytomianin tłumaczył się, że chciał jedynie odwieźć samochód na parking strzeżony. Teraz grozi mu grzywna, a nawet 2 lata za kratkami. Mimo, że audi jest nadal jego własnością, to oczywiście nie mając prawa jazdy nie może go prowadzić, nie wolno mu nawet go sprzedać. Auto bowiem postanowieniem prokuratorskim zostało zajęte na poczet przyszłych kar i grzywien.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?