Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytovia 0:1 Górnik [RELACJA] Zabrzanie wykorzystali kryzys rywali

Przemysław Drewniak
Łukasz Wolsztyński tym razem nie trafił do siatki, ale Górnik Zabrze i tak sięgnął po cenne wyjazdowe zwycięstwo
Łukasz Wolsztyński tym razem nie trafił do siatki, ale Górnik Zabrze i tak sięgnął po cenne wyjazdowe zwycięstwo Lucyna Nenow / Polska Press
W sobotnim meczu 26. kolejki Nice I ligi Górnik Zabrze pokonał na wyjeździe Bytovię Bytów 1-0. W meczu toczonym w gęsto padającym deszczu podopieczni Marcina Brosza byli wyraźnie lepsi od walczących o utrzymanie rywali, a jedyną bramkę zdobył w pierwszej połowie obrońca Dani Suarez.

W Bytowie Górnik zamierzał jak najszybciej uspokoić nastroje swoich kibiców, które wzburzyła porażka u siebie z Zagłębiem Sosnowiec. Terminarz podarował zabrzanom idealnego rywala do rehabilitacji – Bytovię, która po zwolnieniu trenera Tomasza Kafarskiego zmaga się z potężnym kryzysiem i wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w 2017 roku.

W sobotę Górnicy przedłużyli to oczekiwanie o co najmniej jeszcze jeden tydzień. Od pierwszych minut zyskali inicjatywę i już po pierwszym kwadransie objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Dani Suarez, który niejako odkupił swoje winy za samobójcze trafienie w przegranym spotkaniu z MKS-em Kluczbork.

Zabrzanie utrzymali przewagę również po przerwie i niewiele zabrakło, by podwyższyli rezultat na 2:0 – w pole karne świetnie dośrodkował Rafał Kurzawa, ale Igor Angulo nie trafił w bramkę z bardzo dobrej pozycji.

Mecz w Bytowie nie był porywającym widowiskiem, co dodatkowo utrudniła pogoda – piłkarzom dokuczał gęsto padający deszcz, ale nie przeszkodził Górnikowi w utrzymaniu korzystnego rezultatu. Co prawda zabrzanie nie potrafili "dobić" przeciwnika i do końca musieli drżeć o końcowy wynik, ale Bytovia pokazała, że nieprzypadkowo nie wygrała w tym roku jeszcze ani jednego spotkania. Miała duże problemy ze składną grą, a najlepszą sytuację stworzyła sobie dopiero w doliczonym czasie gry, gdy strzał Roberta Mandrysza zablokował Bartosz Kopacz.

Dzięki wygranej Górnik utrzymał się w "peletonie" drużyn za czołówką ligi i wciąż pozostaje w grze o awans do Ekstraklasy. W następnej kolejce zabrzanie zmierzą się przy Roosevelta z Wigrami Suwałki.

Bytovia Bytów 0-1 Górnik Zabrze
Dani Suárez 14'

Bytovia: Gerard Bieszczad - Wojciech Wilczyński, Fran González, Krzysztof Bąk, Bartłomiej Poczobut (46' Janusz Surdykowski) - Sebastian Kamiński, Robert Mandrysz, Jakub Serafin, Michał Rzuchowski (65' Jakub Bąk), Mateusz Klichowicz - Alen Ploj (62' Kamil Wacławczyk).

Górnik: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Bartosz Kopacz, Dani Suárez, Meik Karwot - Łukasz Wolsztyński (74' Marcin Urynowicz), Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa (82' Bartłomiej Olszewski), Maciej Ambrosiewicz, Sandi Arčon (87' Szymon Żurkowski) - Igor Angulo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!