Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytovia - Podbeskidzie 1-1. Niezawodny duet ratuje punkt Góralom [RELACJA]

Przemysław Drewniak
Valerijs Sabala zdobył w Bytowie swoją trzecią bramkę w tym sezonie
Valerijs Sabala zdobył w Bytowie swoją trzecią bramkę w tym sezonie Łukasz Klimaniec
W sobotnim meczu 6. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało na wyjeździe z Bytovią Bytów 1-1. Gospodarze prowadzili do przerwy po trafieniu Mateusza Kuzimskiego, ale Górale wyrównali w drugiej połowie za sprawą Valerijsa Sabali, który zamienił na gola podanie Łukasza Sierpiny.

W Bielsku-Białej mogą sobie pluć w brodę, że po odejściu Pawła Tomczyka nie sięgnęli latem po Mateusza Kuzimskiego. 27-letni napastnik w ubiegłym seoznie w barwach Bałtyku Gdynia zdobył 26 goli w 33 występach w trzeciej lidze, czym zwrócił uwagę dyrektora sportowego Górali, Andrzeja Rybarskiego. Kuzimski w czerwcu trenował z Podbeskidziem, wystąpił nawet w jednym ze sparingów, ale nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego.

W sobotnim meczu z bielszczanami zadbał o to, by pokazać swoją wartość. Pod koniec pierwszej połowy wykorzystał stratę rywali i strzałem z dystansu dał Bytovii prowadzenie. Była to jedyna bramka, jaką kibice oglądali podczas chaotycznej i raczej wyrównanej pierwszej połowy. - Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, tutaj nigdy nie jest łatwo i liczyliśmy się z tym. Udało nam się realizować naszą taktykę, ale niestety nie ustrzegliśmy się prostego błędu, co pokrzyżowało nam plany - tłumaczył trener Krzysztof Brede.

Więcej emocji było po przerwie, bo Górale szybko rzucili się do odrabiania strat. Już cztery minuty później wyrównali, a świetną dyspozycję potwierdzili Łukasz Sierpina i Valerijs Sabala. Dziś trudno wyobrazić sobie ofensywną grę Podbeskidzia bez tego duetu - w poprzedniej kolejce obaj wypracowali wszystkie cztery bramki w spotkaniu z Wartą Poznań. W Bytowie kapitan bielskiego zespołu znów celnie dośrodkował w pole karne, a Sabala zachował spokój i strzelił swojego trzeciego gola w sezonie. - Pokazaliśmy, że mamy drużynę. W drugiej połowie poprawiliśmy się, lepiej rozgrywaliśmy piłkę i dzięki temu stwarzaliśmy sobie sytuacje do zdobycia bramki - ocenił łotewski napastnik.

Obu drużynom zależało na zwycięstwie, czego efektem były dwie stuprocentowe okazje. Podbeskidzie powinno było objąć prowadzenie po podaniu Sabali do Adriana Rakowskiego, który z kilku metrów trafił prosto w Andrzeja Witana. Chwilę wcześniej na wysokości zadania stanął Rafał Leszczyński, powstrzymując w sytuacji sam na sam skrzydłowego gospodarzy, Michała Jakóbowskiego. Na więcej obie ekipy nie było już stać. - Cieszę się, że odbiliśmy wynik i doprowadziliśmy do remisu, na pewno ten punkt cenimy. Ten lekki niedosyt jednak nam pozostał - przyznał trener Podbeskidzia.

Bytovia Bytów 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Mateusz Kuzimski 39' - Valerijs Sabala 49'

Bytovia: Andrzej Witan - Jakub Kuzdra, Łukasz Wróbel, Maciej Dampc, Dawid Witkowski - Arsenij Procyszyn (66' Maksymilian Hebel), Sławomir Duda, Juliusz Letniowski (74' Gracjan Jaroch), Filip Burkhardt (79' Bartosz Wolski), Michał Jakóbowski - Mateusz Kuzimski.
Trener: Adrian Stawski

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Dominik Jończy, Paweł Moskwik - Jakub Bąk (62' Miłosz Kozak), Guga Palavandishvili, Adrian Rakowski, Przemysław Mystkowski (78' Przemysław Płacheta), Łukasz Sierpina (89' Grzegorz Goncerz) - Valerijs Sabala.
Trener: Krzysztof Brede

żółte kartki: Kuzdra, Wróbel, Wolski - Sierpina, Rakowski, Sabala.

sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Górnik Zabrze przegrał pierwszy raz w sezonie. Dlaczego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo