Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą prawa do godnego życia

Magdalena Sekuła
Hutnicy protestowali wczoraj pod dyrekcją Huty Batory
Hutnicy protestowali wczoraj pod dyrekcją Huty Batory foto marzena bugała
Czerwony dym, petardy, gwizdy i blokada dróg - tak wczoraj wyglądał protest kilkudziesięciu hutników, który odbył się w Chorzowie pod budynkiem dyrekcji Huty Batory.

W ten sposób hutnicy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec rządowej ustawy, która między innymi im odbiera prawo do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.

- Przyszliśmy tu walczyć o swoje prawa, nie przywileje - mówił Krzysztof Lurka z MK WZZ "Sierpień 80" Huty Batory. - Hutnicy, tak jak górnicy idą do pracy i narażają swoje życie. Latem wywożą ich karetki pogotowia, bo taka wysoka jest temperatura w hali.

Tego samego zdania była reszta protestujących. - Rząd, który przez rok nic nie robił, chce pozbawić prawie milion rodzin środków do życia - mówili. Protestujący liczyli na wsparcie władz huty. - Zarząd zablokował wejście na teren zakładu pracy - informuje Krzysztof Lurka.

Wczoraj została odczytana także petycja, którą hutnicy z Huty Batory, Huty Sendzimira w Krakowie i Huty Katowice chcą przekazać premierowi za pośrednictwem wojewody. - Jeśli takie pismo do nas wpłynie na pewno zostanie przekazane Prezesowi Rady Ministrów - informuje Marta Malik, rzecznik prasowy Urzędu Wojewódzkiego.

Obserwujący protest chorzowianie popierali hutników. - Nie dziwię się, że oni walczą o prawo do godnego życia - mówi Barbara Szkudlorek. Choć wczoraj hutnicy nawoływali do strajku powszechnego, może okazać się, że nic nie wskórają. Jak się dowiedzieliśmy od pracownicy biura prasowego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, ustawa została już zaakceptowana przez senat i trafiła do prezydenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!