Chorzów: Absolwenci "Słowaka" bronią swojej szkoły. Chcą klas dwujęzycznych

"Prosimy o pomoc w imieniu dzieci - nie zabierajmy im możliwości kształcenia się w placówce z wieloletnim doświadczeniem" - w petycji zamieszczonej w internecie piszą absolwenci i uczniowie Akademickiego Zespół Szkół Ogólnokształcących w Chorzowie oraz rodzice ze Śląskiego. W sprawie zachowania klas dwujęzycznych w "Słowaku" wystosowali też list do Kuratorium Oświaty w Katowicach i władz Chorzowa. O utrzymanie nauczania języków obcych na wysokim poziomie walczą również inne szkoły ze Śląskiego, np. Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Mikołaja Kopernika (specjalizuje się w nauczaniu języka francuskiego) czy II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej w Katowicach (specjalizują się w języku hiszpańskim), które przez lata pracowały na swoją obecną "językową" renomę w środowisku. Głos w tej sprawie zabrał Pierre Lévy, ambasador Francji w Polsce, który w lutym odwiedził uczniów "Kopernika".

Problem pojawił się w związku z reformą oświaty, której jednym z punktów jest likwidacja gimnazjów. Obecnie szkoły działają w zespołach łączących gimnazjum z liceum lub mocno współpracują. Dzięki temu przez dwa etapy edukacji uczniowie szkolą umiejętności językowe. Gdy zniknie gimnazjum, stracą taką możliwość.

- Maturę w "Słowaku" pisałem w 1990 roku, bardzo miło wspominam czas nauki. Mój starszy syn również będzie absolwentem AZS. Chodził do dwujęzycznego gimnazjum, teraz uczy się w liceum. Młodszy w tym roku skończy szóstą klasę. Reforma odbierze mu możliwość nauki w AZS. Wiem, jaki poziom reprezentuje ta szkoła, dlatego zaczęliśmy starania o uratowanie oddziałów dwujęzycznych - komentuje Paweł Kasprowski, jeden z inicjatorów założenia petycji. Podpisało się pod nią już ponad 600 osób.

Pan Paweł ma też konkretną propozycję na rozwiązanie problemu. - Chcielibyśmy stworzyć dwujęzyczne klasy 7 i 8 w ramach struktury SP nr 1 w Chorzowie, które miałyby zajęcia na terenie "Słowaka", a nadzór nad nimi sprawowałby specjalnie do tego celu powołany wicedyrektor SP nr 1 - wyjaśnia. Przypomina też, że podobne rozwiązanie stosowano w "Słowaku" od 1971 roku aż do 1999, gdy wprowadzono gimnazja.

W Katowicach problem jest nieco inny. Miasto zdecydowało, że w przyszłym roku szkolnym nie uruchomi oddziałów dwujęzycznych w szkołach podstawowych. To niepokoi wiele środowisk, m.in. ambasadora Francji. - Moje obawy dotyczą nie tyle samej reformy systemu edukacji, co nowej organizacji nauczania języków obcych - w rozmowie z DZ podkreśla Lévy. - Ambasadzie zależy na zachowaniu dobrej współpracy z liceum oraz utrzymaniu oddziałów dwujęzycznych i uniknięciu luki w naborze do tych klas w roku szkolnym 2017/2018 - uzupełnia. Przyznaje też, że w sprawie nauczania języków obcych ambasadorzy Francji, Niemiec i Hiszpanii są w stałym kontakcie z polskim Ministerstwem Edukacji Narodowej.

Anna Kij, koordynator ds. reformy edukacji w Śląskiem, pytana o komentarz w tej sprawie w pierwszej kolejności podkreśla, że nie ma zagrożenia dla jakości kształcenia dwujęzycznego. Pytana czy pomysły rodziców z Chorzowa są możliwe do wykonania, mówi wprost: -Nie ma możliwości utworzenia w budynku liceum wyłącznie dwujęzycznych klas szkoły podstawowej. To nie oznacza, że uczniowie chcący rozwijać się w tym kierunku zostali pozbawieni możliwości. Od razu podaje kilka rozwiązanie tej sytuacji: otwarcie w pobliskiej szkole podstawowej oddziałów dwujęzycznych, w których mogą kształcić nauczyciele z tych konkretnych liceów czy otwarcie przy nich 8-letnich szkół podstawowych z oddziałami dwujęzycznymi.

A co z rozwiązaniem zaproponowanym przez autorów petycji? - Jeśli szkoła ma dobre warunki, to nie widzę potrzeby, aby uczniowie niektórych klas musieli uczyć się w innym budynku - komentuje Kij.