W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy takich alarmów było w Chorzowie kilkanaście. Powód? Zwykle próba przesunięcia terminu rozprawy. - Aby przerwana rozprawa mogła się dalej toczyć, trzeba wyznaczyć kolejny termin i wysłać wezwania - wyjaśnia Zbigniew Szafert, kierownik finansowy Sądu Rejonowego w Chorzowie. - To bardzo dezorganizuje nam pracę, ale musimy takie sprawy traktować poważnie - przyznaje.
Co ciekawe, sprawcy tego typu "żartów" często wpadają w ręce policji. W naszym województwie toczy się pięć spraw przeciwko osobom, którym policja udowodniła, że wykonały telefon do sądu informujący o podłożeniu bomby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?