Po Częstochowie krąży plotka o strajku, jaki ma zostać przeprowadzony w MPK. Wiesław Chrzanowski, szef Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych, pytany przez nas o to, początkowo kluczy i bagatelizuje.
- Jaki strajk, jaki spór zbiorowy - zaprzecza. Po chwili przyznaje jednak, że związki skierowały do zarządu pismo ze swoimi żądaniami. - Wcale nie chodzi o podwyżki dla nas. Zarząd dróg tnie wozokilometry - jak tak dalej pójdzie, po ulicach będzie jeździć połowa autobusów, obawiamy się o kondycję spółki. Co roku miało być dziesięć nowych autobusów, a jakoś ich nie widać. Pracodawca unika jednak rozmów. Jeśli nadal będzie tak postępował, to sytuacja się zaogni.
- Jak to nie chodzi o podwyżki, przecież to pierwsze żądanie związków, które 1 czerwca weszły w spór zbiorowy - mówi Roman Bolczyk, prezes MPK. - Związki domagają się podwyższenia wynagrodzeń o wielkość podaną jako średnią arytmetyczną przyznanych w tym roku podwyżek, bo część załogi takowe uzyskała. Czyli "urawniłowka" czy się stoi, czy się leży...
- Zresztą wynagrodzenia pracowników bez podwyżki wzrosną w tym roku o 4,93 proc., co wynika z wysługi lat, odpraw i premii - mówi prezes. - Chętnie dałbym załodze podwyżkę, ale sytuacja jest taka, że mamy inne pilne zadania, odnawiamy tabor, spłacamy zaległe składki ZUS-owskie, których nie odprowadzał poprzedni zarząd, remontujemy dach na hali. Nie możemy natomiast podwyższyć cen biletów, bierzemy się za to ostro za gapowiczów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
MPK W CZĘSTOCHOWIE APELUJE: SKASUJ BILET, NIE KOMPLIKUJ SOBIE ŻYCIA
Z informacji przekazanych przez prezesa wynika, że średnie planowane wynagrodzenie w MPK wynosić ma w roku bieżącym 4 037 zł.
- Proszę pamiętać, że u nas są olbrzymie nagrody jubileuszowe i odprawy, które sięgają nawet 14 ostatnich pensji. Dla przykładu poprzednia kadrowa odchodząc na emeryturę wzięła łącznie 100 tys. zł odprawy. Proponowałem, żeby obniżyć fundusz nagrodowy, bo z tego powodu musimy utrzymywać 17-milionową rezerwę, dzięki czemu byłyby środki na podwyżki, o tym jednak nikt nie chciał słyszeć.
Związkowcy planują oflagowanie autobusów i tramwajów. Czas pokaże, czy dojdzie do eskalacji konfliktu i autobusy i tramwaje nie wyjadą na ulice, jak 1 kwietnia 2009 r.
- Myślę, że będziemy negocjować. Jeśli dojdzie do strajku, będę musiał wypożyczyć autobusy z zewnątrz i obciążę związki kosztami. Nie będę miał innego wyjścia, jak skierować pozew do sądu - mówi prezes Bolczyk.
*Superbudowa 2013. Najlepsza inwestycja woj. śląskiego ZOBACZ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: ZDJĘCIA, WIDEO, KONTROWERSJE
*Groby wampirów odkryto w Gliwicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?