Do zdarzenia doszło w listopadzie 2009 roku. Nad ranem pasażer taksówki sterroryzował nożem kierowcę, zabrał mu pieniądze i komórkę, zamknął w bagażniku i odjechał jego autem. Taksówkarzowi udało się przedostać do wnętrza auta. W czasie szamotaniny napastnik pociął mu nożem ręce.
Taksówkarzowi udało się uciec. Napastnik porzucił auto, wsiadł do kolejnej taksówki i znów zranił nożem w szyję i głowę 52-letniego kierowcę. Policja najpierw zatrzymała 22-letniego mieszkańca Krakowa, który przyjechał do znajomych i był już notowany za rozboje.Nie przyznał się jednak do winy, a dowodów nie było.
Ale kiedy policjanci dotarli do komisu, który kupił ukradzioną taksówkarzowi komórkę, okazało się, że mają prawdziwego sprawcę. Telefon sprzedał 18-latek z Częstochowy. Nastolatek przyznał się do napadów. Mówił, że nie chciał zabić, że feralnej nocy był pijany i odurzony narkotykami. Pamiętał, że o świcie mył zakrwawione i poranione ręce.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?