Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Rzeźnik narozrabiał, stanie przed sądem

Beata Marciniak
Do Sądu Okręgowego trafił akt oskarżenia przeciwko 51-letniemu Krzysztofowi S. Częstochowianin odpowie za usiłowanie zabójstwa obywatela Czech. Do zdarzenia doszło w czeskim Pilźnie. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

Sprawa ma swój początek w 2007 roku. Krzysztof S., rzeźnik z Częstochowy, pracował wówczas w zakładzie mięsnym na terenie Pilzna. Ponieważ mężczyzna nadużywał alkoholu i zdarzało mu się nie przyjść do pracy z tego powodu, został zwolniony.

- Krzysztof S. nie chciał się jednak wyprowadzić z pokoju hotelowego, który wynajmował mu zakład - relacjonuje akt oskarżenia Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej. Dlatego 4 lipca 2007 roku Krzysztofa S. odwiedziło trzech pracowników jego byłej firmy, aby skłonić go do wyprowadzki. - Kiedy jeden z obywateli Czech odprowadzał Krzysztofa S. do granic posesji, na której stał hotel, został przez niego w pewnej chwili ugodzony nożem w brzuch - opowiada prokurator Ozimek.

- Koledzy Czecha zawieźli rannego do szpitala, nie ścigając sprawcy. Okazało się, że obrażenia u rannego były poważne, ostrze noża doszło do kręgosłupa.

Po tym incydencie S. wyjechał do Polski. Został zatrzymany dopiero po trzech latach i aresztowany. Był zaskoczony wizytą policjantów w swoim mieszkaniu. Początkowo nie przyznawał się do winy. Twierdził, że Czech, Słowak i Polak, którzy przyszli go wyrzucić z hotelu, zwymyślali go i pobili. Potem tłumaczył, że użył noża - wojskowego niezbędnika, tylko żeby postraszyć gości. Po wszystkim wsiadł do auta i pojechał na dworzec, nóż wyrzucił do studzienki kanalizacyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!