Czy polskie plemniki podbijają Niemcy? Na Śląsku mamy problem z płodnością

Swego czasu media donosiły, że niemieckie banki spermy kuszą Polaków dość wysoką rekompensatą za oddanie spermy w wysokości 3 tysięcy złotych.

W Polsce co najwyżej mogą liczyć na kwotę trzykrotnie niższą. Na rynku plemniki są bardzo cenne, bo coraz więcej panów ma z nimi problemy. Świadczą o tym dane Światowej Organizacji Zdrowia.

CZYTAJ TAKŻE:
In vitro: Panie poszukują na tatusia lekarza lub prawnika [JAK ZOSTAĆ DAWCĄ NASIENIA?]

Dziś normy dotyczące zawartości plemników w jednym mililitrze nasienia znacznie się obniżyły. Kiedyś było to 30 milionów plemników, a dziś herosami są panowie, którzy mają ich 15 mln.

Wyniki badań Ślązaków też nie napawają optymizmem. Dwa lata temu Klinika Leczenia Niepłodności Novomedica przeprowadziła akcję bezpłatnych badań nasienia i u połowy z kilkudziesięciu zbadanych mężczyzn zdiagnozowano problemy! Szybka diagnoza, której podstawą jest właśnie badanie nasienia, to szansa, by szybko wdrożyć odpowiednie leczenie.

W Polsce nie ma prawnych regulacji dotyczących in vitro oraz związanego z tym dawstwa nasienia oraz komórek jajowych.

Europejskie zasady też są dość elastyczne. Niedawno w Szwecji sąd wydał wyrok, na mocy którego anonimowy dawca nasienia musiał swojej biologicznej w końcu córce poczętej in vitro płacić alimenty, zaś w Niemczech jedna z klinik też na żądanie sądu musiała ujawnić dane dawcy, gdyż jego dziecko chciało poznać tatę...

W Polsce Kliniki Leczenia Niepłodności same wytworzyły pewien standard postępowania.

Para, która skorzysta z banku nasienia, podpisuje specjalne dokumenty i prawnie to ona staje się rodzicami dziecka.

*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty