Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz P. podpalił dom i rodzinę? Proces 25 maja

Katarzyna Spyrka
Proces w sprawie Dariusza P. rozpocznie się dokładnie 25 maja
Proces w sprawie Dariusza P. rozpocznie się dokładnie 25 maja arc
Dariusz P., podejrzany o zabójstwo swojej 5-osobowej rodziny, wreszcie odpowie przed sądem. Prokurator zażąda dożywocia.

Dwa lata po pożarze w Jastrzębiu przy ul. Ździebły, w którym zginęła 5-osobowa rodzina, Dariusz P., podejrzany o spowodowanie tragedii, stanie przed sądem. Proces w jego sprawie rozpocznie się dokładnie 25 maja w rybnickim Wydziale Zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach, dokładnie o godz. 9.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Dariusz P. podejrzany o zabójstwo rodziny stanie przed sądem

Na razie nie wiadomo, w której sali odbędzie się rozprawa, wiadomo, że będzie jej towarzyszyło olbrzymie zainteresowanie medialne. - Jesteśmy gotowi na każdą ewentualność. Ale nie jest wykluczone, że ze względu na drastyczne okoliczności i dobro bliskich, sprawa będzie miała wyłączoną jawność. To zdecyduje się 25 maja - usłyszeliśmy w sądzie w Rybniku.
W obecności kamer czy bez, przed sądem prokuratorzy stoczą batalię o udowodnienie winy Dariusza P. Nikt go jednak za rękę nie złapał, proces będzie miał charakter poszlakowy.

Do zdarzenia doszło dokładnie 10 maja 2013 roku. Na miejscu zdarzenia lekarz stwierdził zgon 18-letniej Justyny, a w drodze do szpitala zmarła 4-letnia Agnieszka. Po kilku dniach w szpitalu zmarła także żona oskarżonego, 40-letnia kobieta, oraz 13-letnia Gosia i 9-letni Marcin. Śledztwo prokuratury wykazało, że w domu doszło do podpalenia, bo źródło ognia znajdowało się w kilku miejscach. Po roku śledztwa, prokuratura postawiła zarzut zabójstwa ojcu rodziny, Dariuszowi P., którego w momencie wybuchu pożaru nie było w domu.

Dariusz P., zdaniem prokuratury, usiłował pozbawić życia także syna Wojciecha P., który jako jedyny ocalał z ognia. Motywem zabójstwa miały być długi. - Dariusz P. posiadał znaczne zadłużenie w urzędzie skarbowym, a także z tytułu alimentów. W okresie bezpośrednio poprzedzającym pożar zawarł szereg umów ubezpieczeń majątkowych i osobistych. Z domu wywiózł także część wartościowych przedmiotów. Część z nich przeniósł do piwnicy - wyjaśnia rzecznik gliwickiej prokuratury, Piotr Żak. Według śledczych, w nocy 10 maja 2013 r., około godz. 1.40, Dariusz P., po opuszczeniu rolet zainstalowanych w oknach domu, dokonał jego podpalenia, podkładając ogień w 6 miejscach. Jego sytuację pogarsza też fakt, że próbował utrudniać śledztwo wysyłając do siebie samego SMS-y z pogróżkami. W ten sposób próbował skierować winę na kogoś innego. Dariusz P. kilka miesięcy przebywał na obserwacji psychiatrycznej. - Biegli stwierdzili, że mężczyzna w momencie zarzucanego mu teraz czynu był poczytalny. Może brać udział w toczącym się postępowaniu przygotowawczym oraz może stanąć przed sądem. U oskarżonego biegli stwierdzili cechy osobowości psychopatycznej - informują w prokuraturze w Gliwicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!