DNO zabawy

Nie brakuje też gości specjalnych, czyli Marcina Wójcika i Waldemara Wilkołka z kabaretu Ani Mru-Mru.

- Przygotowując materiał do tego wydawnictwa wybraliśmy skecze, które darzymy największą sympatią i które są lubiane przez naszych widzów - mówi Tomasz Sobieraj z kabaretu DNO.
- Okazało się, że mimo szerokiego zakresu tematycznego wybranego fragmentu naszej twórczości, skecze mają wspólny łącznik, jakim jest rek- wizyt. Nasze nietuzinkowe kostiumy i niebanalne rekwizyty połączyły program w całość, a jako że dużo tworzymy, wykorzystując przedmioty wtórne, różne śmieci, wpadliśmy na pomysł scenografii przypominającej coś na wzór złomowiska, śmietniska - dodaje Sobieraj.

Właśnie dlatego specjalnie przygotowany na potrzeby płyty DVD spektakl odbył się w malowniczej scenerii złomowiska.

- Są kabarety bardzo dobre, są kabarety dobre i są średnie. Drodzy państwo, przed państwem wystąpi kabaret DNO - to pierwsze słowa z programu.

Czego więc można spodziewać się "na dnie"? Tylko najlepszej zabawy.

Kabaret DNO tworzą Jarosław Cyba, Tomasz Sobieraj, Wojciech Stala i Adam Mrozowicz. Grupa powstała w 1996 roku. Prezentują oryginalne i szalone skecze. Przyniosły im one sporo sukcesów, m.in. na PACE czy Rybnickiej Jesieni Kabaretowej.

DNO na scenie kpi z ikon popkultury, kina kultowego, znanych przebojów, a właściwie ze wszystkiego, co uda im się wykręcić i przerobić. Wszystko po to, aby sprawić radość publiczności.
Płyta DVD została zarejestrowana 27 lutego 2008 roku w sali ACK UMCS Chatka Żaka w Lublinie. Całość, trwająca 164 minuty (z czego 60 minut to dodatki), wydana jest w ekskluzywnym digipacku.

- "Na złomowisku" znalazło się więc wszystko to, co było najbardziej wartościowe - przekonuje Tomasz Sobieraj. - Sama śmietanka pierwszej dekady naszej przygody z kabaretem. Nasza rola przy wydawnictwie nie ograniczyła się tylko do samego programu głównego. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby w każdym etapie, o ile nie w całości, to przynajmniej po części, umoczyć palce. Od okładki po dodatki dostrzeżecie nasze pasje, czasami odmienne od tradycyjnej formy kabaretu. Nie ma takiego drugiego wydawnictwa na rynku. Idę o zakład i rzucam na szalę cztery nasze głowy! - zaczepnie mówi Sobieraj.