Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Pucharu Świata oglądał skocznię w Malince

Łukasz Klimaniec
Walter Hofer - tym razem w garniturze, choć zwykle na skoczniach ubiera się sportowo
Walter Hofer - tym razem w garniturze, choć zwykle na skoczniach ubiera się sportowo Fot. Łukasz Klimaniec
Zawody Letniej Grand Prix, to najważniejsza jak dotąd impreza, jaka zostanie przeprowadzona na skoczni w Wiśle Malince. Trudno się zatem dziwić, że wizyta dyrektora generalnego Pucharu Świata wywołała spore poruszenie.

- Zaprosiliśmy Waltera Hofera, by ocenił nasze przygotowania do tych zawodów - tłumaczył Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego, i szef komitetu organizacyjnego zawodów w Wiśle.
Hofer na skoczni im. Adama Małysza był praktycznie wszędzie. Sprawdzał ją akurat, gdy Łukasz Kruczek prowadził trening z kadrą A. Dzięki temu Hofer mógł zobaczyć, jak obiekt zdaje egzamin w praktyce. Był na wieży startowej, widział pomieszczenia w których skoczkowie przygotowują się do skoku, a stojąc obok rozbiegu mógł zobaczyć zawodników w akcji.

Na spotkaniu roboczym, jakie odbyło się w budynku głównym skoczni przysłuchiwał się relacji organizatorów z przygotowań i w kilku sprawach miał swoje sugestie. Zwracał uwagę m.in. na ustawienie kamer telewizyjnych, lokalizację miejsca do dekoracji, a nawet godziny transmitowania konkursów w polskiej telewizji. - Pierwszy raz jestem w Wiśle i na tej skoczni, choć znam ten obiekt ze zdjęć oraz opowiadań kolegów z FIS i relacji zawodników, którzy startowali tu w Pucharze Kontynentalnym. Wisła swoją obecność w świecie skoków narciarskich zaznaczyła już dość dawno. Od przynajmniej dziesięciu lat mówi się o Adamie Małyszu. Cieszę się, że wreszcie możemy tu zawitać, jako do organizatora - powiedział Hofer.

Nie ukrywał jednak, ze przed Wisłą spore wyzwanie organizacyjne, bo Letnia Grand Prix to dużo poważniejsze zawody niż Puchar Kontynentalny.

- Wiem, że skoki w Polsce cieszą się dużym zainteresowaniem. Mam nadzieję, ze kiedyś Wisła będzie miała ten sam problem co Zakopane w pierwszych latach, czyli że zabraknie miejsc dla wszystkich chętnych, którzy chcieliby wejść na obiekt - dodał.

Po wizytacji Hofera we wtorek na terenie skoczni obyła się konferencja prasowa, na której organizatorzy zapewnili, ze na skoczni podczas sierpniowych zawodów zmieści się 8 tysięcy kibiców. Pięć tysięcy fanów będzie miało jednak miejsca stojące. Zrezygnowano z dostawienia drugiej dodatkowej trybuny, która zasłaniałaby części kibiców widok. Na kierowców będzie czekało 3 tysiące miejsc parkingowych, a posiadacze biletów za ich okazaniem za darmo dojadą na skocznie komunikacja miejską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!