Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecięca przygoda zmieniona w pasję

Redakcja
Piotr Gruszka w Zabrzu chętnie rozdawał dzieciom autografy
Piotr Gruszka w Zabrzu chętnie rozdawał dzieciom autografy Fot. Arkadiusz Gola
Z Piotrem Gruszką, złotym medalistą i najlepszym zawodnikiem mistrzostw Europy siatkarzy, rozmawia Andrzej Azyan

Spotykamy się w Zabrzu podczas turnieju minisiatkówki Kinder+Sport. Raduje się serce, kiedy widzi się, że kilkanaście tysięcy dziewcząt i chłopców można spotkać na parkiecie począwszy od eliminacji, a kończąc na turnieju finałowym.
To jest coś imponującego. Nie spodziewałem się, że ten turniej ma aż taki wymiar. Skala tego wydarzenia jest naprawdę niesamowita. Tutaj wszystko się zaczyna. Z tak ogromnej ilości dziewcząt i chłopców na pewno w przyszłości wyrosną świetne zawodniczki i zawodnicy. Ja się zaliczam do tego młodszego pokolenia, oczywiście w cudzysłowie. Nie miałem możliwości uczestniczenia w takim turnieju. Bardzo się cieszę, że mogliśmy z Paweł Woickim przyjechać do Zabrza i uczestniczyć w tak wielkim przedsięwzięciu. Jestem zadowolony także z tego, że poprzez nasz przyjazd, mogliśmy choć trochę uszczęśliwić grające w siatkówkę dzieci. Rozdaliśmy chyba ponad tysiąc autografów. Nie ukrywam, że to była ciężka robota, porównywalna do tej na parkiecie. Dała ona nam tyle satysfakcji, co zdobyty złoty medal w Turcji. Jak się dowiedzieliśmy, zwycięzcy turnieju pojadą do klubu Sebastiana Świderskiego Lube Banca Macerata we Włoszech. To jest dla nich z pewnością największa nagroda.

W miejscu, w którym się znajdujemy, a szczególnie w atmosferze jaka panuje w zabrzańskiej hali, trudno nie zapytać pana o początki siatkarskiej kariery.
Pochodzę z Kęt. Tam zaczynałem grać w siatkówkę w Hejnale. Potem trafiłem do BBTS Bielsko-Biała. Tamte czasy wspominam z wielkim sentymentem. Mogłem pogodzić naukę z treningami. Było to możliwe dlatego, że trafiłem na wspaniałych trenerów i nauczycieli. Zdobywaliśmy wiele medali w młodzieżowych rozgrywkach. Moja faktyczna kariera siatkarska zaczęła się wtedy, kiedy trafiłem do reprezentacji Makroregionu Śląskiego, której trenerem był Marek Kisiel (obecny prezes Śląskiego Związku Siatkówki - przyp. aa).

Złoty medal na mistrzostwach Europy w Turcji to wspaniała propaganda siatkówki wśród młodzieży?
Z pewnością tak. Myślę jednak, że taki turniej, jak ten w Zabrzu, też ma ogromne znaczenie. Trzeba wykorzystywać to, że siatkówka jest tak bardzo popularna wśród dzieciaków. W trakcie takich rozgrywek mogą oni przekonać się, czy jest to sport dla nich. Na tym etapie jest to wielka przygoda i zabawa. Może ona jednak łatwo przerodzić się w pasję do uprawiania tej dyscypliny. Dzieci uczą się tutaj współpracy i wzajemnego zaufania, które są bardzo ważne w dorosłej siatkówce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!