Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieje się w czerwcu. Cotygodniowy felieton Przemysława Miśkiewicza

Przemysław Miśkiewicz
Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce, przejdzie do historii. Niestety do łajdactwa i okrucieństw rosyjskich już przyzwyczailiśmy się - to bardzo niebezpieczny objaw. Widziałem wiadomości w portalach informacyjnych. Gdyby coś takiego miało miejsc rok temu, byłyby non stop relacje na żywo, a dziesiątki reporterów przekazywałoby informacje godzina po godzinie.

Praktycznie niewiele wiemy na temat tego, co się stało, poza tym, że zrobili to Rosjanie, tylko czemu teraz? Czy taki był plan, czy miało to być inaczej? Tak czy inaczej, jest to koszmarna tragedia, która będzie miała ogromne skutki przez lata. Bo na powodzi na ogół nic się nie kończy, szczególnie podczas wojny.

Mamy powód do ogromnej radości. Iga Świątek wygrywa po raz trzeci w ciągu ostatnich lat paryski turniej Roland Garros. Niewątpliwie jest to wynik, którego nikt w historii polskiego tenisa nie osiągnął. Nie znam się na sporcie, a na tenisie to już wcale, meczów nie oglądam - zbytnio się denerwuję, ale widziałem półfinał. I byłem zaskoczony- szybkie wymiany piłek, bardzo mocne uderzenia, wspaniałe technicznie piłki.

To oczywiście spojrzenie laika, czytałem o upadku kobiecego tenisa, ale ja go nie widzę. Może nie umiem odpowiednio spojrzeć. Dla mnie super, że Iga gra z wpiętą flagą ukraińską i wygrywa w rankingu z Białorusinką (która ostatnio odcięła się od Łukaszenki, co jest dobrym prognostykiem). Trochę szaleńcze są kwoty- za zwycięstwo zainkasowała dziesięć milionów złotych, oczywiście przed opodatkowaniem, ale i tak jest to kosmos. Nie czuję zazdrości, bo takie są stawki. Ale czy w sporcie tak to powinno być - to już inny temat.

Historię sędziego Marciniaka można ulokować między komedią a tragedią. Jednak, dzięki złożeniu samokrytyki poprowadził finał Ligi Mistrzów. Czytałem artykuł, w którym była mowa, że najlepszy sędzia piłkarski na świecie - podobno właśnie jest nim nasz rodak- zarabia słabo - za finał dostaje 10 tysięcy dolarów. I tym tłumaczył autor, że przyjął zaproszenie na konferencję Mentzena - tam dostał 6,5 tysiąca w tejże walucie.

Nie chcę nikomu zaglądać do kieszeni, ale jakoś tego nie czuję. Bo jeżeli Marciniak przyjął pieniądze od Mentzena, to powinien albo je oddać, albo milczeć, jeżeli nie bronić swojego dobrego imienia i imienia organizatorów. Oczywiście autor nie siedzi w głowie polskiego arbitra, tym niemniej wydaje mi się, że kilkanaście lat temu byłoby to jasne. Trochę to smutne, a może po prostu z wiekiem przestaje się rozumieć pewne rzeczy.

W niedzielę oglądałem Opole - bardzo dobre, wbrew wszystkim wpisom facebookowym, które czytałem na profilach. Można oczywiście mieć różne zastrzeżenia, ale nazywanie tego koncertu paździerzem jest, delikatnie mówiąc, poważnym nadużyciem. Nie wiem, jak długo formuła wracania do starych piosenek może się jeszcze sprawdzać, przy jubileuszu jest to jak najbardziej ok. Mam wrażenie, że wielu z obecnych kontestatorów chciałoby żeby artyści odmówili współpracy z reżimową telewizją, tak jak w stanie wojennym. Tylko, że teraz nie ma stanu wojennego, a w Polsce rządzi wybrana w demokratycznych wyborach partia.

Oczywiście może się ona podobać albo nie, podobnie jak telewizja, ale odmawianie prawa artystom do występów w Opolu jest tworzeniem terroru psychicznego. Myślę, że po opolskim finale z niedzieli trudno będzie dalej bredzić. A tak na marginesie to piosenki z czasów komuny były znakomite: „Chłopo - ­robotnik, jak boa grzechotnik, z niebytu wynurza się fal...”

Kilka dni temu pojawiła się wiadomość, że sztuczna inteligencja, która sterowała dronem, zaatakowała operatora, którego uznała za zagrożenie. Najpierw była mowa, że zabiła go, potem informacje zaczęły się rozmywać. Być może był to fejk, jednak temat będzie wracał jeszcze wielokrotnie w różnych kompilacjach. Myślę, że sztuczna inteligencja to temat na osobny felieton, dziś tylko mała zajawka. Tak czy inaczej, mamy się czego bać, zwłaszcza, że komunistyczne Chiny są, obok Stanów, liderem w jej tworzeniu.

A teraz trochę historii - czerwiec powinien być w Polsce miesiącem wizyt papieskich. Ta pierwsza, z 1979, przyniosła po 15 miesiącach Solidarność. Uczestniczyłem w niej jako uczeń trzeciej klasy IV LO w Częstochowie. Pielgrzymka odmieniła oblicze „tej ziemi” , mimo, że nie zdawaliśmy sobie wtedy z tego sprawy. Cztery lata później, czterdzieści lat temu, Ojciec Święty przyjechał do Polski w zupełnie innych okolicznościach. Przyjechał, żeby dać nadzieję społeczeństwu „przejechanemu” przez komunę w stanie wojennym. To nie była radosna pielgrzymka, jak kilka lat wcześniej.

Ludzie garnęli się do Ojca Świętego, chcieli usłyszeć słowa nadziei, chcieli być razem i to się udało. Na nabożeństwach były miliony. Nigdy nie widziałem takich tłumów w Częstochowie, aby dotrzeć na jasnogórskie wały, musiałem obchodzić kilka kilometrów dookoła, bo nie dało się przecisnąć przez tłum. Nie mogłem być 20 czerwca na Muchowcu, gdzie grupa moich przyjaciół zrobiła sobie, legendarne niemalże, zdjęcie pod transparentem NZS, przemyconym przez kordony milicji i SB. Na Muchowcu Papież wygłosił wspaniałą homilię, poświęconą etosowi pracy. Ta pielgrzymka dała nadzieję, że Solidarność powróci, że zwyciężymy.

Kolejny czerwiec, w 1987 roku, to oczywiście przede wszystkim Gdańsk- Zaspa i Papież mówiący do nas i za nas. Mówił o Solidarności i solidarności. A po mszy ogromna demonstracja, do pewnego momentu pokojowa, kiedy po odcięciu czoła pochodu, młodzi ludzie siedli na drodze. I wtedy ruszyło „bijące serce Partii” czyli ZOMO. Ale znowu po 15 miesiącach zaczęły się strajki, które znowu przyniosły Solidarność, a ostatecznie wolność.

Precz z komuną!

Nie przeocz

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera