Zabrakło tylko awizowanych wcześniej skoków spadochronowych.
- Zdecydowały warunki atmosferyczne. Skoki nie mogły się odbyć — wyjaśniła ppor. Anita Skowron,
oficer prasowy jednostki.
Co roku przy takiej okazji bielską jednostkę odwiedza ok. 2 tysięcy osób. Dominują przedszkolaki, dzieci ze szkół podstawowych oraz licealiści z klas wojskowych. Najmłodsi mogą wziąć do ręki karabin, zajrzeć do wozu bojowego, zerknąć przez celownik moździerza lub zobaczyć, jak dawniej wyglądało umundurowanie żołnierzy.
- Można obejrzeć przekrój historyczny od wyposażenia wojska polskiego przedwojennego, przez brygadę generała Sosabowskiego, ludowe wojsko spadochronowe aż po współczesny sprzęt - wyjaśniał Krzysztof Neścior z cieszyńskiego Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. - Mało kto wie, ale w tym miejscu w okresie przedwojennym stacjonowali podhalańczycy - zaznaczył.
Dzień Otwartych Koszar połączony jest z obchodami święta 18 Batalionu Powietrznodesantowego, które obchodzone jest co roku na pamiątkę przeniesienia jednostki z Oleśnicy Śląskiej do Bielska-Białej w 1959 roku.
- Po stanie liczebnym pododdziałów można zauważyć, że pomimo naszego święta realizujemy inne zadanie biorąc udział w ćwiczeniach międzynarodowych wraz ze 173. Amerykańską Brygadą Powietrznodesantową na terenie Niemiec - zwracał uwagę ppłk. Mieczysław Bieniek, dowódca jednostki.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?