Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Sosnowiecki dzień dawcy szpiku

Magdalena Nowacka
By zostać dawcą szpiku, najpierw trzeba oddać krew
By zostać dawcą szpiku, najpierw trzeba oddać krew fot. patryk drabek
Sposobów na spędzenie soboty jest wiele. W Sosnowcu dziś można na przykład podarować komuś życie. Po raz pierwszy w mieście organizowany jest Sosnowiecki Dzień Dawcy Szpiku.

Krew do badania będzie można oddawać w Zespole Nauczycielskich Kolegiów Języków Obcych przy ul. Zegadłowicza 1. Akcja potrwa od godziny 10 do 16. Organizuje go Fundacja DKMS Polska wspólnie z Ewą Chróścicką, sosnowiczanką. Nie ukrywa, że to jej pierwsza akcja. Przygotowywała ją od września. Pomysł zrodził się jeszcze, kiedy pracowała w fundacji spełniającej marzenia chorych dzieci.

- W Polsce co godzinę stawiana jest diagnoza nowotworu krwi, czyli białaczki. Co drugi chory na białaczkę nie znajduje dawcy. Proszę innych o zgłaszanie się. Ja też się już zarejestrowałam i czekam na telefon mogący dać komuś nadzieję - mówi pani Ewa. Taki telefon otrzymała już Renata Rafa z Fundacji DKMS.

- Byłam wtedy na studiach. Szukano szpiku dla 4- i 7-letnich chłopców. Decyzja była spontaniczna. Zarejestrowałam się i szczerze mówiąc, zapomniałam o tym. Telefon, że jest biorca, dostałam jakieś 4 miesiące później - opowiada. Przyznaje, że się bała. Zwłaszcza że ogólnie nie cierpi zastrzyków i igła kojarzy się jej z czymś koszmarnym. - Po rozmowie z osobą, która była już dawcą, przełamałam lęk. Bólu nie było. Jedno ukłucie (igły wcale nie są grube), a potem już tylko siedziałam na fotelu, a w tym czasie pobierano moje macierzyste komórki - opowiada pani Renata. Podarowała życie dziewiętnastolatkowi ze Stanów Zjednoczonych. - Wiem, że żyje i ma się dobrze. A uczucie, że tak jest dzięki mojej decyzji jest bezcenne - podkreśla pani Renata.
Szpik oddał też ratując życie dziewczynce Maciej Stuhr, aktor. - To było kosmiczne przeżycie. Kiedy stanąłem przed takim wyzwaniem, pomyślałem, że tak niewiele w życiu rzeczy ma sens. To akurat miało - mówi aktor.

Na sosnowieckiej akcji będzie czekało 17 wolontariuszy, sześć pielęgniarek i dwóch lekarzy. Przyjść może każdy, nie tylko mieszkańcy Sosnowca. Ograniczeń jest niewiele, należy mieć od 18 do 55 lat, ważyć co najmniej 50 kg i nie mieć znacznej nadwagi oraz nie cierpieć na poważne choroby (wątpliwości rozwiewa lekarz podczas akcji). Trzeba także mieć ze sobą dowód osobisty.

- Sosnowiec jest moim miastem rodzinnym i w ramach lokalnego patriotyzmu zdecydowałam się na akcję właśnie tutaj - mówi Ewa Chróścicka.

Do dziś udało się zarejestrować w bazie Fundacji ponad 95 tysięcy danych, a 29 osób z tej bazy oddało szpik.

Zostań dawcą

Na pierwszym spotkaniu oddajemy 4 ml krwi. To mniej niż do niektórych badań laboratoryjnych.
Tuż po oddaniu krwi wypełniamy ankietę i zostajemy zarejestrowani w specjalnym banku.
Od tego momentu czekamy na ewentualny telefon z banku, jeśli nasza krew okaże się potrzebna i poszukiwana.
Gdy okazuje się, że nasza krew jest zgodna tkankowo z krwią chorego, to 80 proc. pobrań do przeszczepów polega na pobraniu komórek macierzystych z krwi obwodowej. Pobiera się je bezpośrednio z krwi w ten sposób, że krew płynie z jednej ręki do specjalnego aparatu, który wyodrębnia komórki macierzyste i krew wraca drugą ręką do dawcy. Zabieg trwa 4 godziny. Dawca nie musi leżeć w szpitalu.
W innych przypadkach następuje pobranie szpiku (ok. 5 procent z talerza biodrowego) pod narkozą. W szpitalu dawca pozostaje 2-3 dni.
Szpik dawcy regeneruje się w ciągu 2 tygodni. Nie pobiera się szpiku z rdzenia kręgowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!