Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzoszkielet pomógł mu wrócić na scenę [ŚLĄSK PLUS]

Ola Szatan
Podczas próby ostatnich wskazówek Tomkowi udzielał Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego
Podczas próby ostatnich wskazówek Tomkowi udzielał Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego Arkadiusz Gola/Dziennik Zachodni
Mam nadzieję, że jak na kogoś, kto niecały rok temu nieco się zepsuł, to nie rzucam się na zbyt głębokie wody - mówi Tomek Kowalski. W ubiegłym tygodniu znów zaśpiewał w teatrze

Ja już się nie wcielam w Ryśka Riedla. Jest już inna osoba, która świetnie go przedstawia ludziom. Dzisiaj po prostu mogę się odnaleźć w jego słowach, a to też dla mnie dużo znaczy - powiedział Tomek "Kowal" Kowalski, który w zeszłym tygodniu wystąpił w finale dwóch pokazów spektaklu "Skazany na bluesa" w Teatrze Śląskim w Katowicach. Wokalista był bohaterem bisów, podczas których wyszedł na scenę w specjalnym egzoszkielecie i zaśpiewał kilka utworów Dżemu.

Trzy miesiące przygotowań

Dokładnie za miesiąc, 8 czerwca, minie rok od koszmarnego wypadku motocyklowego, któremu uległ Tomek. W jego wyniku doznał poważnego uszkodzenia rdzenia kręgowego. Okazało się też, że ze względu na paraliż od pasa w dół, muzyk będzie musiał poruszać się na wózku. Tomek rozpoczął jednak intensywną rehabilitację, z pomocą przyszli mu też ludzie dobrej woli. Dzięki wsparciu Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym ERGO Hestii, jako pierwszy człowiek w historii mógł wystąpić w egzoszkielecie na deskach teatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!