- Początkowo planowałem wyrzeźbić, w prezencie dla dzieci, Świętego Mikołaja, ale stwierdziłem, że do świąt jeszcze dużo czasu, a dla górników nic nigdy nie zrobiłem. Wiem, jak ciężko pracują, bo sam przez 30 lat pracowałem w kopalni. Codziennie przejeżdżają obok mojego domu do pracy, więc uznałem, że będą mieli miłą niespodziankę - mówi Henryk Foks.
Udało nam się porozmawiać z górnikami, na których rzeźba rzeczywiście zrobiła wrażenie. - Wygląda, jak prawdziwa. Doceniamy talent twórcy i mamy nadzieję, że jego dzieło nie roztopi się zbyt szybko- mówią górnicy z KWK Jas- Mos. Rzeźba powstawała trzy dni. - Najpierw musiałem warstwami ubijać śnieg, żeby powstał filar. Potem musiałem zrobić posąg, wspomóc się drutem, żeby całość utrzymywała się w pionie. Potem czekałem na mróz, który utwardził posąg. Dopiero na końcu zabrałem się za rzeźbienie najdrobniejszych elementów - wyjaśnia nam pan Henryk.
Podobieństwo do Świętej Barbary dziwi tym bardziej, że żorzanin nie miał żadnego projektu.
- Miałem w głowie portret Barbórki i tylko tym się kierowałem - wyjaśnia. Mieszkańcy dopytują się, czym sąsiad ich teraz zaskoczy. - Marzy mi się szopka bożonarodzeniowa - mówi Foks.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?