Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurowybory 2014: Eurorywale i sojusznicy [EUROWYBORY 2014 WOJ. ŚLĄSKIE]

Agata Pustułka
Jadwiga Wiśniewska( PiS) - czy  ktoś wie, gdzie jej nie ma?
Jadwiga Wiśniewska( PiS) - czy ktoś wie, gdzie jej nie ma? arc
Rywalizacja w wyborach trwa nie tylko między partiami, ale kandydatami z tych samych list. Co liczy się bardziej? Program, znane nazwisko, dobra kampania, a może zdjęcie z fotoshopa

Megapojedynek

Posłanki PiS Jadwiga Wiśniewska oraz Izabela Kloc mają wielki apetyt na dłuższy pobyt w Brukseli i nie ukrywają tego, co widać w postaci prowadzonych przez nie kampanii totalnej. Ostatnio ktoś pytany o drogę odpowiedział: Musisz minąć cztery Wiśniewskie i trzy Klocowe(oczywiście na billboradach). Ostatecznie partia Jarosława Kaczyńskiego może zdobyć na Śląsku trzy mandaty, bo oprócz niezwykle ambitnych pań, na jedynce spokojnie czeka na rozstrzygnięcie PiS-owski pewniak, śląska wersja prof. Glińskiego, dobrego na każde stanowisko w Polsce, czyli Bolesław Piecha.

Tylko niektórzy zastanawiają się czy podczas układania śląskiej listy nie wyszedł seksizm prezesa, zmuszając posłanki do siostrzanej walki? Wiśniewska to dziś najważniejszy "aniołek" Kaczyńskiego, ale Kloc w poprzedniej eurokampanii zdobyła ponad 40 tys. głosów.

Śląski dylemat

Kazimierz Kutz (Twój Ruch) z Markiem Plurą (PO) walczą praktycznie o ten sam śląski elektorat, z tą różnicą, że słynny reżyser generalnie nie prowadzi kampanii, słusznie wychodząc z założenia, że on to się znowu tak bardzo nie musi reklamować, bo ma rozpoznawalność coca coli, a Plura przeciwnie.

Obaj panowie mają w śląskich środowiskach swoich gorących fanów i swoje zasługi. Obaj wsparli akcję zbierania podpisów pod ustawą obywatelską uznającą Ślązaków za mmniejszość etniczną. Kutz w swoim haślie chce "Polskę przyłączać do Śląska", zaś Plura wyznaje"Ślonzoki potrzebujom Ojropa". Śląski wyborca będzie miał twardy orzech do zgryzienia, bo nie wiadomo, co lepsze. Można mieć jednak pewność, że obaj panowie w europarlamencie zab iegaliby o dokładnie to samo. Cóż czeka nas raczej rozproszenie etnicznego elektoratu.

Magia nazwiska

Prof. Adam Gierek (SLD- UP) i Jerzy Ziętek (PO) grają na podobnych resentymentach. Nie odmawiając im zasług trzeba sobie powiedzieć, że ich nazwiska - po ojcu pierwszym sekretarzu PZPR i po dziadku słynnym wojewodzie Jorgu to bezcenny kapitał. Jasne trzeba się też osobiście zasłużyć, ale co tu dużo mówić z takim "spadkiem" w życiu i kampanii bywa łatwiej.

Nie tylko oryginał

Jeden Ziobro (Zbigniew, lider) Solidarnej Polsce nie wystarczy. Dlatego ze Śląska też startuje Ziobro, ale Jan. No, paru wyborców może się pomylić. Podczas poprzedniej kampanii w PO też sobie niektórzy pluli w brodę, gdy mandat zdobył Marcinkiewicz, ale nie były popularny premier, znany teraz jako mąż Izabel, lecz Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz(PO) - chłopak ze Śląska. "Nasz" Marcinkiewicz nie zmarnował kadencji w europarlamencie. Zobaczymy, jak ocenią go wyborcy.

Ofiara suwaka

Jan Olbrycht (PO) może czuć się pierwszą ofiarą dyskryminacji ze względu na płeć. Z powodu ułożenia list według reguły suwaka, (czyli raz mężczyzna, raz kobieta itd. ) musiał ustąpić miejsca byłej minister edukacji Krystynie Szumilas, która nie odeszła z resortu w glorii chwały. Wielokrotnie wyróżniany w rankingach Olbrycht ma jedno wyjście - musi walecz nie zabiegać o damski elektorat. I co tu dużo gadać - nie jest bez szans.

Weterani

Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Jeden - Andrzej Rozpłochowski, legenda pierwszej Solidarności na liście Solidarnej Polski , a drugi Andrzej Potocki, swego czasu podpora Unii Wolności, na liście Twojego Ruchu. Polityka to jednak zaraźliwa choroba, na którą nie ma szczepionki.

Wspomagacze, czyli lokomotywy inaczej

Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. (Oczywiście ta zasada nie dotyczy lidera listy PO Jerzego Buzka), ale niektórzy wyznają inną - jak się nie ma pierwszego miejsca to lepsze jest ostatnie. PiS i SLD postanowiły na ostatnich miejscach umieścić tzw. drugie lokomotywy, zwane niezbyt ładnie pchaczami. Głosy dla Prawa i Sprawiedliwości ma zdobywać posłanka Ewa Malik, a dla lewicy popularny były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski. Bardzo ciekawe, czy spiszą się jako "suplementy witaminowe" swoich partyjnych list.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!