Ewa Kołodziej: Jestem przeciwna aborcji na żądanie. Ale w PO dyskutujemy o nowym kompromisie aborcyjnym. Gość DZ i Radia Piekary

Co się dzieje z deklaracją ideową PO, która miała być gotowa w styczniu?
Tomasz Siemoniak stoi na czele grupy, która tworzy tę deklarację. Mamy regularne spotkania online w tej sprawie. A premiera została odłożona na wiosnę.

A czemu ta deklaracja powstanie z opóźnieniem?
Dlatego, że jest pandemia. Nie czas na świętowanie, na celebrę, na zajmowanie się sobą.

Ale to nie miał być przecież prezent urodzinowy na 20 lat Platformy, tylko dokument, który pokaże kim albo czym jesteście po dwóch dekadach istnienia.
Z jednej strony stworzenie takiej deklaracji jest łatwe, z drugiej strony trudne. Wiadomo, że chodzi o kilka haseł, które powinny być nośne i zapadać w pamięć, ale myślimy też o rzeczach, które będą nas identyfikować na następne lata. Sprawa jest poważna, a zwyczajem Platformy Obywatelskiej, partii demokratycznej, jest rozmowa, dyskusja i koncyliacja.

Po co wam ta deklaracja ideowa, oprócz tego, że usilnie chcecie udowodnić swoim wyborcom, jak niewiele was łączy?
Nieprawda. Platforma Obywatelska zawsze była poglądowo szeroka, była partią środka, z lewym i prawym skrzydłem.

No to na przykład. W tej deklaracji ma się pojawić kwestia aborcji. To jak ona będzie sformułowana?
W naszych strukturach są liberałowie i konserwatyści. Zawsze byliśmy bardzo otwarci na różne poglądy.

To co z tą aborcją w deklaracji ideowej PO?
Platforma Obywatelska zawsze stała na stanowisku, że kompromis aborcyjny, zniszczony kilka dni temu, był najlepszym rozwiązaniem.

I to już jest nieaktualne.
Zdaje sobie sprawę, że PiS wywrócił całkowicie dotychczasowy porządek prawny. I dziś musimy sobie na nowo ułożyć, co będzie oznaczać nowy kompromis aborcyjny. Rozumiem, że dziś obywatele nie muszą zgodzić się we wszystkim z tym, co wcześniej w tej sprawie było zapisane. Brakuje mi edukacji seksualnej...

A co zapiszecie na ten temat w waszej deklaracji ideowej?
Kompromis aborcyjny.

Jaki?
Trwają dyskusję na ten temat. Musimy pogodzić wszystkie środowiska i trwają dyskusje na ten temat. Zawsze byliśmy otwarci na poglądy z prawa i z lewa.

Co na temat aborcji zapiszecie w swojej deklaracji ideowej?
Jednostka jest najważniejsza, tak samo jej wolny wybór, jej samostanowienie o sobie i swoim ciele. Prawo musi być uniwersalne dla wszystkich. To jest indywidualna sprawa, czy ktoś będzie chciał skorzystać z danego zapisu, czy nie.

Jeszcze raz: co na temat aborcji? Najprościej jak się da.
Kompromis aborcyjny.

Polegający na czym?
Na szacunku przede wszystkim do kobiet. Proszę nam dać szansę, żebyśmy, my kobiety, mogły przedyskutować nowe definicje tego kompromisu.

Przedyskutować? Wasza deklaracja miała być gotowa w styczniu.
A czy pan wiedział, że Jarosław Kaczyński jednak zdecyduje się grać kobietami i opublikowany zostanie wyrok Trybunału?

Prawo mówi: niezwłocznie. Należało się tego spodziewać.
Jestem przerażona tym, jak PiS manipuluje opinią publiczną, jak gra kobietami, ich zdrowiem i nie liczy się z ich dramatami.

I co na tę okoliczność przygotowała PO w swojej deklaracji ideowej?
Wzorem będzie nieistniejący już kompromis aborcyjny, rozszerzony o bezwzględne prawo do samostanowienia o sobie i o swoim ciele.

Czyli aborcja będzie dozwolona?
W przewidzianych przypadkach, które istniały do tej pory.

Protestujący mówią dziś: aborcja na żądanie. Tak czy nie?
Jestem przeciwna aborcji na żądanie. Ale problem jest skomplikowany. Liberałowie oczekują rozszerzenia prawa aborcyjnego. Ale kobieta, która dokona aborcji również może mieć traumę z tego powodu. Jeśli zawęzimy ten zakres i dziecko urodzi się z ciężkimi, nieodwracalnymi wadami, też skończy się to traumą matki.