Ewa Skibińska o nałogu. Bywała nietrzeźwa także podczas pracy
Ewa Skibińska niedawno skończyła 60 lat, nieustannie jednak imponuje doskonałą figurą i świetną formą. Nie zrezygnowała z pracy aktorskiej, nadal jest aktywna i możemy zobaczyć ją na ekranie. Jak jednak się okazuje, gdyby jej życie potoczyłoby się w inną stronę, mogłoby się to skończyć zupełnie inaczej. Przez długi czas bowiem Skibińska znajdowała się w pułapce nałogu, z którego wychodzenie stanowiło dla niej ogromne wyzwanie.
W przeszłości aktorka zmagała się z uzależnieniem od alkoholu, które wpływ miało na niemal każdy aspekt jej życia. Choć od 10 lat pozostaje trzeźwa, w ostatniej rozmowie opublikowanej na łamach „Wysokich Obcasów" wyznała, jak wcześniej wyglądało jej życie. ZOBACZ ZDJĘCIA Z INSTAGRAM EWY SKIBIŃSKIEJ
Skibińska przyznaje, że alkohol traktowała jako swoistą inspirację do pracy artystycznej. Dawał jej siłę do dalszego działania. Potem okazało się jednak, że było to zgubne myślenie.
- Był pobudzaczem, a ja dzięki niemu czułam się odważniejsza i bardziej twórcza. Co ciekawe, gdy zaczęłam przyznawać się do uzależnienia, wielokrotnie słyszałam, że nikt nie wiedział, że nałogowo piję - mówiła.
Po jakimś czasie sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli. W czasach, gdy Skibińska była aktorką teatralną, piła nie tylko prywatnie, ale także w pracy. Potrafiła przychodzić pod wpływem alkoholu na próby, współpracownicy zdawali się jednak nieszczególnie przejmować jej stanem - sami mieli swoje problemy.
- Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce - przyznała.
Najbliżsi pomogli Skibińskiej wyjść z uzależnienia
Wyobrażenia aktorki na temat alkoholu szybko zostały jednak skonfrontowane przez rzeczywistość. Jeden z jej monologów został odrzucony przez reżysera Krystiana Lupę. Skibińska zdała sobie sprawę, że po alkoholu jej performance aktorski wcale nie jest tak dobry, jak myślała. Wręcz przeciwnie, robił on mniejsze wrażenie.
Ostatecznie największy wpływ na jej wyjście z uzależnieniem mieli najbliżsi. O problemach aktorki dała znać rodzinie jej przyjaciółka.
- Ona powiedziała też o tym mojej rodzinie, a potem córka przejęła pałeczkę. I dalej już poszło. Przestałam pić. Dla swojej kondycji w pracy, dla siebie i przede wszystkim dla córki - wspominała Skibińska.
Musisz to wiedzieć
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?