Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Przemysława Miśkiewicza. Niech nam przyniosą empatię, miłość bliźniego i rozwagę

Przemysław Miśkiewicz
Dziwnie z tymi Świętami, wigilia w sobotę, Nowy Rok w niedzielę, szczęśliwie Trzej Królowie przychodzą w piątek. Nie bardzo jest jak odpocząć, bo wolnego nie za dużo, a obowiązków towarzyskich wręcz przeciwnie. Jedzenia pełno, niby jesteśmy ubożsi i stać nas na mniej, ale jak się okazuje, znowu nie na tak mało. Dojadamy jedzenie po Świętach, a w zamrażarkach jeszcze siedzi trochę niezjedzonych mięs i wędlin. Można powiedzieć, że tak jak co roku chyba zbyt dużo konsumpcjonizmu, a trochę mało duchowości. Może przesadzam? W tym roku zrobiłem mniej ryb, zrezygnowałem z niektórych potraw, a i tak jest wszystkiego za dużo. Ale może to tylko u mnie.

U naszych sąsiadów na wschodzie jutro wigilia, jakże odmienna niż rok temu i jak inna od naszej. Wiem, że wielu z nas jest już zmęczonych wojną, pomocą i chciałoby o wszystkim zapomnieć, jednakże zapomnieć się nie da. Kiedy zaczynała się II wojna, mój pradziadek uważał, że nie ma się co bać Niemców. Jako były oficer austriacki, pamiętał ich jako ludzi kulturalnych i spodziewał się, że będą po prostu okupantem, który walczy z wojskiem, ale nie morduje ludności cywilnej. Natomiast jako oficer polski - bo oczywiście po 1918 przeszedł z wojska autro- węgierskiego do polskiego, bał się dziczy sowieckiej. Wiedział, że człowiek pod wpływem ideologii się odczłowiecza i nie widzi przeciwnika i jakiegoś celu, tylko wroga, którego trzeba zniszczyć, udręczyć, zabić, w imię ideologii, która jest celem samym w sobie. Co do sowieta się nic a nic nie pomylił, co do Niemca pomylił się głęboko, bo nie zdawał sobie sprawy, że tam jest też bardzo głęboko osadzona ideologia. Że to też jest wojna ideologiczna, że u jednych jest walka klas, a u drugich walka ras.

Jako młodzi chłopcy bawiliśmy się na podwórku w wojnę, wszyscy chcieli być Polakami, no może ktoś tam mógł być ruskim – mieliśmy wpojone przez propagandę, że to Rosjanie byli naszymi wybawcami. Niemcem nie chciał być nikt, chyba za karę. Babcia opowiadała mi o wojnie, była nauczycielką, brała udział w tajnym nauczaniu. Dziadek przesiedział całą wojnę w Oflagu II C w Woldenbergu, powojennym Dobiegniewie. Wojna w opowiadaniach i przekazach rodzinnych istniała od początku, kiedy cokolwiek pamiętam. Akurat w doświadczeniu mojej rodziny wojna to Niemcy. Gdzieś nieśmiało przewijało się, że dziadek wracając z obozu został zatrzymany przez ruskich- tak się wtedy mówiło- i zabrali mu zegarek, że drugi raz go zatrzymali i chcieli gdzieś wywieźć, że wyskoczył w śnieg z pierwszego piętra i uciekł. Ale to było na marginesie i nie bardzo rozumiałem, o co chodzi. Ten obraz wojny i złych Niemców oraz dobrych Rosjan towarzyszył mi do końca lat 70., aby podczas Karnawału Solidarności zupełnie się przewartościować. Niemcy pozostali źli, swoje już jednak mentalnie odpokutowali, ale z poziomu neofity to sowiet-rus został głównym wrogiem.

Czy można płynnie przejść od gloryfikacji do negacji? Piszę teraz nie o swoich odczuciach, ale o kwestiach bytów politycznych. Czy Rosja po odpadnięciu wszystkich republik, kiedy została Federacją Rosyjską, mogła zmienić swoją istotę? Czy mogła stać się innym państwem, jeżeli w Moskwie nadal został Plac Czerwony z mauzoleum Lenina? Niemcy przeszli jakąś denazyfikację, rozliczenia, ogromną robotę intelektualną i doszli do aberracji, że to nie oni, że to naziści. Rosjanie natomiast uznali, że komunizm był super, oczywiście były jakieś błędy, ale gdzież ich nie ma, dodatkowo dołożyli całą swoją koszmarną historię od Aleksandra Newskiego, Iwana Groźnego, Piotra Wielkiego i innych. I stworzyli potwora, którego symbolem jest Putin. I ten potwór uznał, że będzie odbudowywał imperium. I pomoże mu w tym cerkiew moskiewska, która jeszcze jest pełna agentów postsowieckich, obecnie na usługach Putina.

Czy uważacie Państwo, że taki twór, oparty na ideologii, może się zatrzymać, że w którymś momencie może powiedzieć dość, mamy już wszystko czego chcieliśmy? Oczywiście bez Ukrainy imperium istnieć nie może, ale po jej zdobyciu dlaczego nie zająć kolejnych państw, przecież Katarzyna, a potem Lenin, a za nim Stalin, brali co popadnie. A teraz Putin, czy kolejny aparatczyk, chce również zapisać się na kartach historii. Ojcowie i dziadowie, a wcześniej ich ojcowie i dziadowie, ginęli za Świętą Ruś,
za Matuszkę Rasiję czy za Lenina i Stalina i teraz co? Duchy przodków patrzą z góry, społeczeństwo ich wciąż popiera, historia nie wybaczy.

I dlatego nie bądźmy zmęczeni wojną, a jeżeli jesteśmy, to zróbmy wszystko, żeby się skończyła jak najszybciej. Nie na drodze jakichś rokowań w układzie normandzkim czy jakimś innym, pomóżmy Ukraińcom wygonić bandytów ze swoich granic. Pokazują wielkie męstwo i wolę walki, pomóżmy im choć trochę, podzielmy się z nimi tym, co mamy. 6 stycznia to dla większości z nich wigilia, częstokroć bardzo biedna i symboliczna, dla wielu z nich to wigilia przy świecach i to nie ze względu na chęć zrobienia miłego nastroju, tylko przez brak prądu. Wielu z nich będzie siedzieć w kurtkach i płaszczach, nie dlatego, że będą się gdzieś śpieszyć, tylko dlatego, że nie mają ogrzewania. A setki tysięcy spędzą ten dzień w okopach, w których stada myszy zjadają każdy kawałek chleba, który nie zostanie odpowiednio zabezpieczony. W okopach, gdzie w każdej chwili może spaść pocisk, wystrzelony przez bezwzględnego przeciwnika. Popatrzmy empatycznie i zastanówmy się, czy możemy to zatrzymać za naszą granicą, czy możemy zatrzymać wojnę, aby nie dotarła w przyszłości do nas i naszych dzieci? Jeżeli możemy to zróbmy to, pomódlmy się i pomóżmy im.

W Polsce 6 stycznia to Święto Trzech Króli, którzy przynieśli mirrę, kadzidło i złoto. Niech nam przyniosą empatię, miłość bliźniego i rozwagę. Precz z komuną.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera