Fetor z zakładu Sego w Rybniku truje mieszkańców

Mieszkańcom Rybnika uprzykrza życie dochodzący z zakładu smród. Zakład znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów od domów.

- Nie wychodzimy z domu. Zapach, który roznosi się po okolicy jest nie do wytrzymania. I tak jest niestety bardzo często. Nie ma mowy o tym, żeby dzieci bawiły się przed domem, odpadają także spotkania z znajomymi w ogrodzie. Kto chciałby siedzieć przy ognisku, skoro smród nie pozwala normalnie oddychać - mówią zgodnie Adam i Iwona Lubszczy, których posesja sąsiaduje ze stacją segregacji odpadów.

Mieszkańcy dzielnicy podkreślają, ze problem z uciążliwym zapachem pojawia się zawsze wtedy, kiedy na terenie zakładu zalegają gigantyczne hałdy przetworzonych lub też dopiero przeznaczonych do segregacji śmieci.

Sprawdziliśmy. Tuż obok głównej bramy zakładu zalegała wielka góra mieszanki ziemi i innych odpadów mineralnych. Wokół roznosiła się okropna woń. Kolejne hałdy odpadów widać było na terenie zakładu.

- Prosiliśmy już o pomoc miejskich urzędników, zgłosiliśmy sprawę w sanepidzie, w zakładzie też żądaliśmy usunięcia śmieci. Usłyszeliśmy, że za dwa tygodnie niczego tam już nie będzie. Ten termin minął, ale nic się nie zmieniło - skarży się nam Krzysztof Musiolik, mieszkaniec dzielnicy.

Kiedy znikną śmierdzące odpady? Sprawy pilnują teraz urzędnicy, którzy przeprowadzili kontrolę i już raz nakazali firmie wywieźć śmieci. Termin wyznaczyli na koniec września. W wywózce przeszkodziła pogoda. Kolejne ultimatum mija dzisiaj.

- Mamy zapewnienia od spółki, że teraz odpady znikną. Wcześniej były magazynowane na terenie zakładu z uwagi na to, że w sąsiedztwie powstaje kwatera miejskiego składowiska odpadów i zamknięta była droga dojazdowa - zapewnia Lucyna Tyl, rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku.

Sego obiecuje, my sprawdzimy
Przedstawiciele spółki Sego, w przesłanym do naszej redakcji trzystronicowym piśmie zapewniają, że pozbędą się uciążliwych dla okolicznych mieszkańców śmieci.

Zapewniali nas przy tym, że odpady są na bieżąco poddawane odzyskowi oraz że nie są niebezpieczne dla ludzi. Przedstawiciele spółki zapewniają, że dokładają wszelkich starań, żeby odpady były na bieżąco wywożone z terenu zakładu. Sprawdzimy, czy Sego dotrzyma obietnic.