Ma 12 metrów długości i – wbrew pozorom – nie jest najdłuższym paczkomatem w Polsce. Prawdziwym gigantem jest 10 metrów dłuższe urządzenie z Warszawy. Rzecznik In Postu Wojciech Kądziołka przekonuje, że wielkość paczkomatu wynika z dużego zapotrzebowania na przesyłki w tej właśnie okolicy.
Wrocławski magistrat tłumaczy, że nowelizacja przepisów Prawa Budowlanego nie daje samorządowi żadnych możliwości reakcji na kontrowersyjną lokalizację paczkomatu. Stawianie tego typu urządzeń – o ile ich wysokość nie przekracza 3 metrów - nie wymaga już żadnych pozwoleń. Nie trzeba ich w ogóle zgłaszać. Wystarczy umowa z właścicielem terenu. Magistrat deklaruje, że na miejskim gruncie nic takiego nie powstałoby, bo urząd nie wyraziłby zgody.
Jedyne więc, co można było zrobić z urządzeniem przy Olszewskiego, to sięgnąć po przepisy o ochronie zabytków. - Nie dostaliśmy jeszcze decyzji wrocławskiego magistratu. Jak ją dostaniemy, to skonsultujemy się z prawnikami i odniesiemy się do niej – mówi rzecznik In Postu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?