Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - Górnik Łęczna 1:0. Zniechęcenie i rozpacz [WYNIK, ZDJĘCIA, RELACJA]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
GKS Katowice - Górnik Łęczna 1:0
GKS Katowice - Górnik Łęczna 1:0 Lucyna Nenow
Mecz GKS Katowice - Górnik Łęczna miał znaczenie już tylko dla gości, którzy marzyli o utrzymaniu w Nice 1. Lidze lub chociażby tylko grze w barażu. Gospodarze, zlekceważeni przez zniechęconych przebiegiem rundy wiosennej kibiców, nie zaprezentowali niczego wielkiego, ale mecz zakończył się zwycięstwem GKS-u, które oznaczało degradację zespołu występującego jeszcze przed rokiem w Ekstraklasie.

Gdy w 85 minucie Łukasz Zejdler - który na boisku pojawił się 120 sekund wcześniej - pokonał Sergiusza Prusaka, nie okazał wielkiej radości. Zwycięstwo w ostatnim meczu nie zmieniało w znaczący sposób sytuacji w tabeli, za to wywołało... szydercze okrzyki ze strony kibiców.

- Słyszeliśmy to, ale przecież już po pierwszym jesiennym meczu mieliśmy odwiedziny w szatni, więc nie ma co komentować - uciął temat bramkarz Mateusz Abramowicz.

GKS Katowice - Górnik Łęczna: 1:0

GKS Katowice - Górnik Łęczna: 1:0. Pusty "Blaszok" [ZDJĘCIA KIBICÓW]

W niedzielnym meczu debiuty w GieKSie zaliczyli Michał Szczyrba i Kordian Podstawa.

Symbolem nastrojów panujących wśród fanów zespołu z Bukowej był transparent "GieKSa to klub dla piłkarzy z jajami dlatego dzisiaj żegnamy się z wami!", który zawisł na kompletnie pustym "Blaszoku". Podobny klimat można było wyczuć także w wypowiedziach trenera Jacka Paszulewicza - swoją drogą trener podkreślał, że ważne kontrakty zawodników nie są równoznaczne z tym, że będą w tym klubie grali w kolejnym sezonie, natomiast własną umowę traktuje jako taką właśnie gwarancję. Rewolucję w klubie zapowiadał już kilkanaście dni temu prezydent Katowic, Marcin Krupa. Jej efektem ma być solidne ograniczenie kadry, płac piłkarzy, a także budżetu sekcji. Już wiadomo, że latem katowiczanie będą przygotowywać się jedynie na własnych obiektach.

W Łęcznej tymczasem panuje rozpacz. Goście, którzy z powodu kontuzji szybko stracili Przemysława Pitrego, mieli kilka okazji do zdobycia gola, ale w najlepszej z nich przeszkodził im Lukas Klemenz wybijając piłkę z linii bramkowej. W ten sposób Górnik podzielił los Ruchu Chorzów i zaliczył drugą kolejną degradację.

GKS Katowice - Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
1:0
Łukasz Zejdler (85)

GKS Abramowicz - Mokwa, Kamiński, Klemenz, Frańczak - Skrzecz (76. Podstawa), Kalinkowski (83. Zejdler), Poczobut, Foszmańczyk, Słomka (90. Szczyrba) - Volas.
Łęczna Prusak - Sasin, Pruchnik, Kasperkiewicz, Kosznik - Suchanek (71. Lebedyński), Sosnowski (58. Bonin), Łuszkiewicz, Mosnikov, Szysz - Pitry (25. Wereszczak).
Żółte kartki Klemenz, Kamiński.
Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Widzów 1.650.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kibic. Sportowy Magazyn Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!