GKS Tychy - Energa Toruń 4:1 ZDJĘCIA. Mistrz Polski umocnił się na czele tabeli PHL

GKS Tychy - Energa Toruń 4:1. Mistrz Polski umocnił się na czele tabeli PHL

Energa była rewelacją początku sezonu. We wrześniu hokeiści z Torunia odnieśli sześć zwycięstw z rzędu i byli liderem tabeli. Zwycięską passę drużyny z grodu Kopernika przerwali dopiero tyszanie i od tego czasu coś się w grze torunian zacięło. Swoje zrobił też koronawirus, z którym musiał zmagać się zespół trenera Jurija Czucha. Ze słabszymi ekipami Energa jeszcze jakoś sobie radzi, ale z drużynami czołówki ostatnio regularnie przegrywa.

Nie inaczej było w Tychach, gdzie klasą błysnęli hokeiści trzeciego o czwartego ataku GKS. To oni zdobyli wszystkie bramki dla gospodarzy. Dwa razy na listę strzelców spisał się Alex Szczechura, któremu każdorazowo asystowali Christian Mroczkowski i Michael Cichy. Pozostałe trafienia dołożyli Jarosław Rzeszutko, który zaliczył również asystę, oraz Jean Dupuy. Goście honorowego gola zdobyli dopiero przy stanie 4:0 pod koniec II tercji.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU GKS TYCHY - ENERGA TORUŃ

Była to siódma wygrana GKS na swoim lodowisku. W tym sezonie na Stadionie Zimowym obrońcy tytułu nie stracili jeszcze ani jednego punktu.

Tyszanie po tej wygranej są o krok od zapewnienia sobie gry o Puchar Polski z pierwszego miejsca. Aby w półfinale i ewentualnie finale PP grać w roli gospodarza hokeiści trenera Krzysztofa Majkowskiego w dwóch ostatnich kolejkach II rundy PHL muszą zdobyć jeden punkt.

GKS Tychy - Energa Toruń 4:1 (1:0, 3:1, 0:0)
Bramki 1:0 Jarosław Rzeszutko (18). 2:0 Alex Szczechura (25), 3:0 Jean Dupuy (30). 4:0 Alex Szczechura (40), 4:1 Artiom Osipow (40)

Kary Tychy - 4 minuty. Energa - 4 minuty

Tychy Murray (Lewartowski) – Havlik, Kotlorz; Gościński, Komorski, Jeziorski – Seed, Bizacki; Witecki, Galant, Marzec – Ciura, Pociecha; Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Kogut, Krzyżek; Rzeszutko, Gruźla, Rzeszutko, Dupuy.