- Czuję się doskonale. Lekarze nie stwierdzili u mnie żadnych oznak choroby psychicznej - twierdzi Jarczewski. Podkreśla, że swój główny cel osiągnął: zainteresował opinię publiczną problemem psującego się, jego zdaniem, ustroju samorządowego.
Przypomnijmy: Jarczewski wspiął się na 110 metr gliwickiej wieży w poniedziałek. W środę nad ranem ściągnęli go na ziemię policyjni antyterroryści.
- Muszę się teraz wyciszyć, ale to nie koniec moich happeningów - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?