- W Gliwicach zostały wylane solidne fundamenty, dobrze zazbrojone pod rozwój, pod dalsze bytowanie - ocenił w poniedziałek Janusz Moszyński. - Cały ten mechanizm wymaga w wielu miejscach naoliwienia. I tu nie chodzi rewolucyjne zmiany. Zbyt długie trwanie bez konfrontacji z nowymi pomysłami z reguły prowadzi do zastoju.Trzeba w niektórych miejscach tę maszynerię przesmarować, a czasami niektóre zębatki wymienić - jeżeli są zupełnie zużyte. Nie mówię o ludziach, ale o mechanizmach, sposobach traktowania spraw, który jest trudny do zaakceptowania.
Co się powinno zmienić w Gliwicach? Zdaniem Janusza Moszyńskiego, w pierwszej kolejności podejście urzędników do mieszkańców. Są miejsca, w których trzeba popracować, by każdy wniosek czy pomysł przychodzący z zewnątrz został rozważony w sensowny sposób. Prezydent nie ma absolutnie monopolu, że ma rację we wszystkim - mówił Moszyński podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
- Tu nie chodzi o rewolucyjne zmiany. Tu chodzi o to, że zbyt długie trwanie bez konfrontacji z nowymi pomysłami z reguły prowadzi do zastoju - mówił kandydat na prezydenta Gliwic. - Ja przynajmniej obserwując z zewnątrz urząd, objawy tego zastoju zacząłem obserwować.
Zobaczcie koniecznie
Janusz Moszyński, p.o. prezydenta Gliwic, ogłosił w poniedziałek podczas tego spotkania oficjalnie, że wystartuje w styczniowych przedterminowych wyborach na prezydenta tego miasta. Spotkał się z dziennikarzami poza siedzibą urzędu i ogłosił, że wystartuje z własnego komitetu. Wiadomo, że Prawo i Sprawiedliwość własnego kandydata w Gliwicach nie wystawi, co sam Moszyński w poniedziałek potwierdził.
- Mam nadzieję, że poprze mnie jedno środowisko: gliwiczanie - powiedział Janusz Moszyński zapytany, jakie środowiska stoją za jego kandydaturą. - Ja startuję pod własnym nazwiskiem, jako osoba nie należąca do żadnej partii, ostatnia partia, do jakiej należałem była Platforma Obywatelska, jestem bezpartyjny i jako taki swoją ofertę do gliwiczan kieruję - podkreślał Moszyński podczas spotkania z dziennikarzami.
Faktem jest, że z rekomendacji woj. śląskiego i za nominacją z rąk premiera piastuje obecne stanowisko, ale - jak podkreślał także w poniedziałek - jest otwarty na współpracę z różnymi środowiskami i opcjami politycznymi.
- Burmistrz, czy prezydent miasta nie sprawuje swej funkcji po to, by prowadzić krucjatę przeciwko rządowi - podkreślał. I podawał przykłady ze swojej samorządowej przeszłości w samorządzie, gdy przyszło mu współpracować z różnymi opcjami politycznymi przy sterach władzy.
Nie przegapcie
Jak podkreślił, nie będzie prowadził brudnej kampanii wyborczej: - Ja chciałbym zaapelować przede wszystkim do moich szlachetnych rywali i konkurentów, aby nie prowadzili brudnej kampanii wyborczej. Ja jej robić nie będę, oczekiwałbym ze wzajemnością tego samego - powiedział Moszyński.
Przedterminowe wybory prezydenta Gliwic odbędą się 5 stycznia 2020 r. Muszą zostać ogłoszone, ponieważ dotychczasowy prezydent miasta, wybrany przez mieszkańców w bezpośrednich wyborach, wygrał wyścig do Senatu.
Zygmunt Frankiewicz rządził w Gliwicach nieprzerwanie od 26 lat. Na swojego następcę poparł Adama Neumanna, który był jego pierwszym wiceprezydentem. Poparcie dla kandydatury Neumanna oficjalnie także ogłosił Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Start w wyborach oficjalnie także ogłosili Kajetan Gornig i Marek Widuch.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?