Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2:0. Wielki triumf Gangu Brosza! Zobaczcie zdjęcia z meczu

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Górnik Zabrze pokonał Legię Warszawa 2:0! Dzięki temu zespół Marcina Brosza do walki o utrzymanie wystartuje w niemal komfortowej sytuacji, a gościom w oczy zagląda widmo finiszu ostatniego sezonu, gdy mistrzem Polski został Piast Gliwice.

Legia była zdecydowanym faworytem spotkania z Górnikiem w Zabrzu. Pędząca po tytuł mistrzowski, strzelająca sporo goli, przyjechała jednak na stadion przy Roosevelta, który dla gospodarzy jest w tym sezonie twierdzą.

Wicemistrzowie Polski od pierwszych minut przyparli zabrzan do ich przedpola i z dużą łatwością rozgrywali piłkę, zamieniając statystyki w sytuacje podbramkowe. Para stoperów Przemysław Wiśniewski - Paweł Bochniewicz miała sporo problemów, ale strzały najczęściej mijały bramkę, a z pozostałymi spokojnie radził sobie Martin Chudy.

Zepchnięci do obrony gospodarze ograniczyli się do długich podań w kierunku rozgrywającego setny mecz w Ekstraklasie, a więc i Górniku, Igora Angulo, który jednak jest daleki od formy, do której przez ostatnie lata przyzwyczaił fanów.

Gdzie diabeł nie może, tam jednak innego Hiszpana pośle. Wychodzący z okrążenia zawodnicy Marcina Brosza w 29 minucie znaleźli się w okolicy środkowej linii, podanie trafiło do Jesusa Jimeneza, a ten z daleka kopnął piłkę po ziemi w kierunku bramki. W ten sposób dał szansę na popełnienie błędu przez Radosława Majeckiego i goliper Legii z niej skorzystał w kompromitujący sposób przepuszczając między nogami niezbyt szybko toczącą się piłkę!

Bądź na bieżąco i obserwuj

Legia była w szoku, ale w tym sezonie aż dziewięć razy traciła gola jako pierwsza i tylko trzykrotnie nie zdołała rywali dogonić. Do przerwy przegrywała pięciokrotnie - dwa razy nie udało jej się w takich okolicznościach urwać chociażby punktu (dwa razy wygrała, raz zremisowała). Górnik z kolei w obecnych rozgrywkach prowadził do tej pory pięciokrotnie i cztery razy rozstrzygał takie mecze na swoją korzyść.

To wszystko wróżyło wielkie emocje w drugiej połowie. I tak rzeczywiście było. Legia jak najszybciej chciała doprowadzić do wyrównania i dostała drugi cios. Erik Janża z rzutu wolnego dośrodkował na głowę Igora Angulo i była 2:0!

Legia oszołomiona rzuciła sie do rozpaczliwego szturmu. Genialną interwencją popisał się Chudy, potem pomogła mu poprzeczka i zwycięstwo Górnika stało się faktem. Zabrzanie startują do walki o utrzymanie niemal w komfortowej sytuacji, a przy okazji urozmaicili walkę o tytuł mistrzowski.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2:0 (1:0)
1:0
Jesus Jimenez (29), 2:0 Igor Angulo (59)
Górnik Chudy - Vassilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża - Jirka (84. Kopacz),Manneh, Prochazka, Ściślak (46. Giakoumakis), Jimenez (84. Ryczkowski) - Angulo. Trener: Marcin Brosz.
Legia Majecki -Vesović, Lewczuk (76..Martins), Wieteska, Karbownik - Wszołek, Antolić, Gwilia, Luquinhas (59, Kante), Cholewiak - Pekhart (67. Sanogo). Trener: Aleksandar Vuković.
Sędziował Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: bez publiczności.

Musisz to wiedzieć

Zobacz i zapamiętaj

To jest zabawne

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera