Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze: Raczej dobrze, gdyby nie te klęski

Rafał Musioł
Mikołaj Suchan
Górnik Zabrze: 7. miejsce, 22 pkt, bramki 15-25. Bilans jesieni: 7 zwycięstw, 1 remis, 7 porażek

Końcowy bilans jesieni nie wygląda dla Górnika Zabrze najgorzej, w końcu drużyna Adama Nawałki finiszowała w górnej połówce tabeli, a przez kilka tygodni na Roosevelta pachniało nawet włączeniem się do walki o ścisłą czołówkę. Diabeł jednak jak zwykle tkwi w szczegółach - zwycięstwa nad Wisłą Kraków, Koroną Kielce czy GKS Bełchatów niwelowane były przez prawdziwe wyjazdowe klęski: 1:5 z Lechią Gdańsk i 0:4 ze Śląskiem Wrocław i Widzewem Łódź.

Szkoleniowiec drużyny nie miał łatwego życia. Zespół prześladowały kontuzje, piłkarze kolekcjonowali też kartki, w kilku meczach musiał eksperymentować z zestawieniem wyjściowej jedenastki. Nie zmienia to jednak faktu, że szczególnie w bramce i w defensywie zabrzanie popełniali niezwykle kosztowne błędy - ze szczególnym uwzględnieniem stałych fragmentów gry - które w ekstraklasie nie powinny mieć miejsca.

Najjaśniejszą postacią ekipy był jesienią Grzegorz Bonin. Grę pomocnika zauważył też selekcjoner Franciszek Smuda, który powołał go do kadry na dwa mecze towarzyskie w USA. Na powołaniu się jednak skończyło - najbliżej debiutu Bonin znalazł się w spotkaniu z Ekwadorem, ale końcowy gwizdek sędziego zastał "Bońka" stojącego przy linii bocznej w oczekiwaniu na wejście na boisko.

W Zabrzu jesienna runda zostanie zapamiętana także z dopięcia formalności związanych z budową nowego stadionu. Prace powinny ruszyć wczesną wiosną, co oznacza, że pojemność trybun znów ulegnie drastycznemu skurczeniu. Roboty mają być bowiem prowadzone stopniowo, w czasie normalnego użytkowania obiektu. To spory problem dla klubu, który walcząc o frekwencję, dla sporej części swoich sympatyków wprowadził bilety za złotówkę.

Kibiców in minus zaskakiwały natomiast wydarzenia związane z funkcjonowaniem klubu. Górnika opuścili szef skautingu, Artur Płatek i - zupełnie niespodziewanie - dyrektor sportowy Tomasz Wałdoch. Pierwszy postawił na pracę (został trenerem Pogoni Szczecin), a drugi na rodzinę (na stałe mieszkającą w Niemczech). Do tych posunięć trzeba dodać pokaźne długi wobec byłych i obecnych piłkarzy, by uzyskać dość niepokojący obraz klubu, którego struktury i tak zostały już zrestrukturyzowane przez prezesa Łukasza Mazura. Właściciel Górnika, Allianz Polska, nie zamierza przekazywać na klub większych kwot, sugerując, że najlepszym wyjściem byłoby pozyskanie nowych sponsorów. Jednym z wiosennych kierunków tych poszukiwań ma być Rosja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!